Pojedynek pomiędzy rezerwami szczecińskiej Pogoni a skolwińskim Świtem był bez wątpienia najciekawiej zapowiadającym się meczem 24 serii spotkań o mistrzostwo V ligi.
Ewentualne zwycięstwo gospodarzy pozwalało im wciąż realnie myśleć o zajęciu miejsca premiowanego awansem, natomiast porażka była równoznaczna z tym, że Świt kolejny sezon spędzi w V lidze. Spotkanie mogło świetnie rozpocząć się dla Świtowców, jednak naciskany przez obrońcę rywali Dariusz Skuratowski przestrzelił nad bramką Pogoni. Kilka chwil później groźnymi strzałami z dystansu odpowiedzieli goście. Wynik meczu w 36 minucie otworzył Adrian Zwoliński, który wykorzystał kapitalne dośrodkowanie, po krótkim rozegraniu rzutu rożnego. Odpowiedź gości była błyskawiczna dośrodkowanie z lewej strony boiska na bramkę zamienił Grzegorz Celmer. Niestety dla miejscowych jeszcze przed przerwą ciemnoskóry Andre Gwadze, zakręcił defensywą Świtu i ładnym strzałem ponownie wyprowadził na prowadzenie zespół Dumy Pomorza.

Pod koniec pierwszej części meczu drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został do niedawna podstawowy zawodnik pierwszego zespołu Pogoni - Piotr Petasz, który podczas swojej obecności na boisku nie wyróżnił się niczym szczególnym poza kilkoma niecelnymi podaniami.

Świtowcy wychodząc na drugą odsłonę wierzyli, że uda im się osiągnąć korzystny rezultat, tym bardziej, że grali w przewadze jednego zawodnika. Nic jednak z tego nie wynikało, a co gorsze to Portowcy mieli lepsze okazję do zdobycia kolejnych bramek. Po ponad godzinie gry arbiter dopatrzył się faulu Tomasza Skweresa na jednym z rywali i podyktował rzut karny, choć sytuacja wzbudziła sporo kontrowersji. Jedenastkę na bramkę zamienił Piotr Dziuba i w tym momencie Świtowcy musieli postawić wszystko na jedna kartę. Gospodarze na przekór logice grali jednak wciąż 4 obrońcami w linii, trener Pikuła nie bacząc na upływające minuty nie desygnował większej ilości zawodników do formacji ofensywnych, co patrząc na końcowy rezultat meczu było błędem. Na piętnaście minut przed końcem sędzia ponownie wskazał na jedenasty metr, jednak tym razem po przeciwległej stronie boiska. Do piłki podszedł Dariusz Skuratowski, który zdobył bramkę kontaktową. Świt mógł jeszcze doprowadzić do wyrównania, gdyż miał ku temu dogodne okazję, jednak ewidentnie zabrakło skutecznego wykończenia. Kiedy sędzia odgwizdał koniec spotkania na twarzach zawodników Świtu było widać smutek i rozczarowanie, gdyż był to koniec marzeń o upragnionym awansie do IV ligi.

Do końca sezonu pozostało jeszcze sześć spotkań, a przewaga drugiej w tabeli Pogoni nad Świtem wynosi 10 oczek i tylko cud mógłby sprawić, aby miejsca premiowane awansem zajęła jakaś inna drużyna aniżeli Stal i Pogoń II Szczecin. Teraz Świtowcom pozostaje już gra o przysłowiową pietruszkę i zajęcie jak najwyższej lokaty, gdyż na skutek sobotniej porażki podopiecznych Mariusza Pikuły w ligowej klasyfikacji wyprzedziła również szczecińska Arkonia.

Świt Skolwin - Pogoń II Szczecin 2:3(1:2)
Bramki: G.Celmer, D.Skuratowski (Świt) i A.Zwoliński, A.Gwadze, P.Dziuba (Pogoń II)

Skład Świtu: Kopociński Mateusz - Jakimowicz Piotr, Gawron Andrzej, Jasiński Grzegorz (60' Kolec Sebastian), Brzeziński Artur - Garlej Marcin (46' Ratkowski Marcin), Blasius Rafał (75' Gejdyk Mateusz), Skweres Tomasz, Pachulski Artur (80' Kutko Bartosz) - Skuratowski Dariusz, Celmer Grzegorz.

Widzów: ok. 250

�r�d�o: swit.skolwin.pl