Kolejne zwycięstwo Gryfa
W bardzo dobrej atmosferze, oglądając piękne bramki, parady bramkarzy, a przede wszystkim zwycięstwo gospodarzy. Tak właśnie spędzili czas kibice, którzy przybyli na Stadion Miejski, aby oglądać kolejny mecz ligowy Gryfa Kamień Pomorski, w którym zmierzył się on z Sarmatą Dobra. Mimo dość ospałego początku meczu, już po kwadransie przebudzili się gospodarze, a dokładnie Rafał Makarewicz. To on strzałem z 30 metrów otworzył wynik tego spotkania. W kolejnych minutach Gryf mógł podwyższyć prowadzenie, jednak kapitalne zawody rozgrywał bramkarz Sarmaty Grzegorz Buczma. Wygrał on dwa pojedynki, najpierw z Wiktorem Kasztelanem, a następnie z Mariuszem Kosturem. Głównie dzięki świetnej postawie Buczmy, pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:0.
Po przerwie do odrabiania strat ruszyli przyjezdni. Ich akcje były składne i szybkie, jednak brakowało wykończenia, a ponadto bardzo dobrze spisywał się bramkarz Gryfa Łukasz Kupczanko. Przekonał się o tym Wojciech Guźniczak, który zaraz po przerwie przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem Gryfa. O dużym pechu może mówić Emilian Kamiński, który po świetnej akcji kolegów, nie trafił z pięciu metrów do pustej bramki. Dziesięć minut później ten sam zawodnik zmarnował kolejną okazję.
To co nie udało się Sarmacie, udało się Gryfowi. Kwadrans przed końcem spotkania Rafał Janus minął w polu karnym bramkarza i wyłożył piłkę Mariuszowi Kosturowi, który nie mógł już spudłować. Mimo kilku okazji wynik nie uległ już zmianie i Gryf wygrał kolejne spotkanie ligowe, utrzymując pozycję wicelidera.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne / Gryfkamien.futbolowo.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: WpV |
|