Wyjazdowe mecze służą Sarmacie
Trwający remont murawy płyty głównej boiska stadionu w Dobrej spowodował, że ostatnie 5 meczów rundy jesiennej zespół z Dobrej rozegra na boiskach rywali. Odbyło się to dzięki przychylności zainteresowanych klubów: Astry Ustronie Morskie i Piasta Chociwel, które zgodziły się jesienią w potyczkach z Sarmatą pełnić rolę gospodarza. I ten wyjazdowy klimat najwyraźniej służy Sarmacie, który w ostatnich czterech meczach wyjazdowych odniósł dwa zwycięstwa (3:2 z Drawą Drawsko Pomorskie i 2:1 z Piastem Chociwel), raz zremisował (1:1 z Hutnikiem Szczecin) i raz przegrał (1:2 z Astrą Ustronie Morskie). Dla zahartowanego w wyjazdowych bojach Sarmaty pozostał jesienią jeszcze jeden chyba najtrudniejszy przeciwnik: drużyna Bałtyku Koszalin aktualnego lidera rozgrywek.
Sobotni mecz pomiędzy Piastem Chociwel a Sarmatą Dobra przebiegał w bardzo trudnych warunkach. Po ostatnich intensywnych opadach deszczu jakie wystąpiły w naszym regionie na jednej stronie boiska w Chociwlu zalegały kałuże wody. Oba zespoły chciały mimo wszystko zagrać to spotkanie i sędzia główny meczu Mariusz Beczko wraz ze swoimi asystentami (później poprawnie prowadzący mecz) po przedmeczowych oględzinach boiska stwierdzili, że mecz się odbędzie. Być może na decyzję sędziów miał fakt, że płyta boiska w Chociwlu mimo zalegającej wody nie jest grząska. To wszystko sprawiło, że mecz był zacięty, aczkolwiek obie drużyny grały „fair” bez brutalności i złośliwości. Trudne warunki gry niewątpliwie sprawiały, że obu drużynom ciężko było wypracować dogodne pozycje bramkowe. Klarowniejsze sytuacje stwarzał Sarmata i to on w 10' po strzale z rzutu wolnego przez Piotra Grochulskiego, 18 m od bramki Piasta uzyskał prowadzenie. Obraz gry dalej nie uległ zmianie aż do58' kiedy to po faulu w polu karnym bramkarza Piasta Grabowicza na Emilianie Kamińskim sędzia podyktował rzut karny dla Sarmaty, który na bramkę zamienił Jarosław Jaszczuk i podwyższył wynik na 2:0. Zgoła inny mecz nastąpił w ostatnich 10 minutach, kiedy to Jarosław Kiernicki w 83', silnym strzałem z kilku metrów (piłka odbiła się od spodu poprzeczki i wpadła do bramki Sarmaty) uzyskał dla Piasta kontaktową bramkę. Od tego momentu, (sędzia przedłużył mecz o 3 minuty) nastąpił zmasowany atak Piasta, pragnącego w przypadku wyrównania zdobyć chociaż jeden punkt. Jednak ten końcowy zryw nie przyniósł gospodarzom powodzenia i trzy punkty, biorąc pod uwagę warunki w jakich mecz został rozegrany „popłynęły” do Dobrej. Zwycięstwo Sarmaty zasłużone, gdyż w tych trudnych warunkach lepiej zaprezentował się jako zespół a także w indywidualnych pojedynkach piłkarze z Dobrej często górowali nad gospodarzami.
Osobne słowo pragnę poświęcić kibicom obu drużyn. Przez cały mecz znakomicie dopingowali obydwa zespoły a co najważniejsze i godne polecenia odbywało się to bez wulgaryzmów. W tym miejscu chciałoby się powiedzieć „piłka nożna dla prawdziwych kibiców”. relacjďż˝ dodaďż˝: estan52 |
|