W zakończonym przed chwilą spotkaniu, Chemik Police pokonał sensacyjnie Silesię Volley 3:2. Mogło być jeszcze bardziej sensacyjnie, jednak 'Chemiczki', które prowadziły w IV secie 20:14, przegrały go na przewagi. I set pokazał, że obie drużyny z pewnością będą chciały wygrać. Ta część meczu zapowiedziała emocje, które towarzyszył spotkaniu do końca. Wynik oscylował w granicach remisu. Więcej zimnej krwi zachowały gospodynie, zwyciężając w premierowej partii 25:23.
W II secie rolę się odwróciły. Mecz ponownie był toczony w okolicach remisu. Jednak to 'Chemiczki' objęły prowadzenie 15:13 i nie oddały go do końca. Podopieczne trenera Mariusz Bujka wygrały pewnie 25:19 i mecz zaczął się od początku.
III partia - podobna jak pierwsza - wyrównana. Tym razem więcej zimnej krwi zachowały zawodniczki z Polic i to one wygrały seta 25:23.
Ku zdziwieniu obserwatorów, 'Chemiczki' mogły wygrać mecz już po IV setach, ale nie potrafiły udokumentować dużej przewagi wygraną w tym secie. Prowadziły już 20:14, a potem 24:22, jednak nie wykorzystały dwóch piłek meczowych. Zawodniczki Silesii doprowadziły do wyrównania. Chemik miał ponownie piłkę meczową przy stanie 27:26, ale jej nie wykorzystał. Ostatecznie Silesia wygrała tego seta 31:29.

V set rozpoczął się od prowadzenia gospodyń 4:0, ale Policzanki 'złapały wiatr w żagle' i doprowadziły do remisu. Na przerwę techniczną w lepszych nastrojach schodziła Silesia, prowadząc 8:5. Potem było 12:11 dla zawodniczek ze Śląska. Chemik doprowadził do wyrównania,a nawet pokusił się o prowadzenie 14:13. Mimo, że Silesia wyrównała, 'Chemiczki' zagrały lepiej końcówkę, wygrywając seta 17:15, a cały mecz 3:2.

Chemik zagrał dobre spotkanie, a co najważniejsze otrząsnął się po porażce z Murowaną Gośliną. Policzanki powinny wygrać za 3 punkty, ale 'lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu'...

ďż˝rďż˝dďż˝o: własne/siatka.org