Z Pszczyny znów bez zdobyczy
Chemik w obecnej fazie rozgrywek nie jest w najwyższej formie i niestety udowodnił to również w sobotę przegrywając z PLKS-em Pszczyna 1:3.
To już trzeci raz z rzędu, gdy policzanki ulegają właśnie temu rywalowi w jego hali w rozgrywkach ligowych. Chemik poległ już w pierwszych dwóch setach, kolejno do 18 i 22, mimo, że ich początki zdecydowanie należały do podopiecznych Mariusza Bujka. W pierwszej partii świetnie na początku pociągnęła wynik Katarzyna Bury mocną zagrywką. Przewaga 4 punktów szybko jednak została roztrwoniona a skuteczne i znakomicie grające w obronie gospodynie punktowały raz za razem. Bardzo podobnie wyglądała druga partia. Trzecia była najlepsza w wykonaniu Chemika. W końcu w poczynaniach policzanek można było zobaczyć więcej pewności, a mniej niewymuszonych błędów. Trzeba też zaznaczyć, że dobre zawody rozegrała libero PSPS-u Joanna Gliwa, podobnie jak jej vis-a-vis w zespole z Pszczyny. W zwycięstwie pomógł także w końcu szczelny blok. Chemik wygrał do 21.
Ostatnia jak się okazało partia zupełnie nie była kontynuacją niezłej postawy sprzed chwili, ale raczej pokazem mnożących się błędów z pierwszego i drugiego seta. Policzankom woli walki nie można było odmówić, ale niewiele z tego wynikało, a ich gra była zbyt chaotyczna, a wiele ataków lądowało w siatce zamiast w parkiecie po stronie rywalek. Skończyło się wynikiem 25:18 dla gospodyń, a Chemik spadł na siódme miejsce w ligowej klasyfikacji.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne/plkspszczyna.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: flora |