Emocji nie zabraknie
Już w najbliższą sobotę we własnej hali ponownie na ławce trenerskiej Spójni Stargard zadebiutuje Tadeusz Aleksandrowicz. Powrót tego legendarnego szkoleniowca powinien przyciągnąć sympatyków stargardzkiego klubu. Przeciwnikiem będzie Olimp Start Lublin, który jest zaledwie jedno miejsce wyżej od stargardzian.
Ostatni raz Spójnię kibice mogli oglądać na własnym parkiecie pod koniec października, lecz o spotkaniu z Rosą Radom najlepiej już zapomnieć. Po zmianie trenera Spójnia wygrała dwa mecze ogrywając głównie dzięki dobrej obronie KK Świecie w pierwszej rundzie Pucharu Polski oraz Astorię Bydgoszcz. W tym ostatnim spotkaniu mimo trudnej sytuacji na początku czwartej kwarty udało się wyszarpać zwycięstwo. Okazało się, że Adam Parzych, który dość wolno wchodził w zespół dzięki współpracy z trenerem Aleksandrowiczem potrafi w kluczowych momentach poprowadzić Spójnię do zwycięstwa.
Lublinianie też nie błyszczą, ale ich mecze dostarczają znacznie więcej emocji. Z bilansem trzech zwycięstw i pięciu porażek Olimp zajmuje dwunastą pozycję. Poza fatalnym wyjazdem do Gdyni, gdzie Start przegrał różnicą ponad pięćdziesięciu oczek większość spotkań ważyła się do końca, jak chociażby przegrane mecze na własnym parkiecie z SKK Siedlce, czy po dogrywce ze zniczem Pruszków. Ostatnio jednak, podobnie jak gospodarze jutrzejszego spotkania Olimp Start zanotował serię dwóch zwycięstw, pokonując drugoligowca z Kielc oraz na własnym parkiecie rewelacyjny do tej pory Sokół Łańcut. To właśnie zwycięstwo, mimo, że nie przyszło łatwo może zbudować zespół. Pozostałe dwa sukcesy w tym sezonie, to podobnie, jak Spójnia wyjazd do Bydgoszczy i mecz na własnym terenie z Górnikiem Wałbrzych. Oba wywalczone po ciężkich przeprawach, zaledwie jednym oczkiem.
W Spójni tradycyjnie liczymy na tercet: Stokłosa, Koszuta, Parzych. Szczególnie „Jerry” w ostatnich pojedynkach regularnie zdobywa punkty. Więcej niewiadomych jest w strefie podkoszowej, ale tu wydaje się, że któreś z ustawień powinno zaskoczyć. Biorąc pod uwagę statystyki to Spójnia powinna rządzić pod tablicami. W ekipie gości warto zwrócić uwagę na doświadczonego rozgrywającego Michała Sikorę, który już nie raz z różnymi zespołami przyjeżdżał do Stargardu. Ograniem z TBL powinien imponować Przemysław Łuszczewski, lecz ten koszykarz na razie zawodzi. W ostatnich spotkaniach wysoką i równą formą imponował za to podkoszowy Łukasz Kwiatkowski. Zawsze goście mogą również liczyć na eksplozję formy któregoś z młodych, ale już ogranych zawodników. Adam Myśliwiec już kilka razy pokazał w tym sezonie, że może być jednym z liderów zespołu, wiele również spodziewają się w lubelskim obozie po Sebastianie Szymańskim. Wychowanek Turowa, który w Zgorzelcu na razie nie może sobie znaleźć miejsca jest wypożyczany do pierwszoligowych zespołów. Szymańskiego z kolei świetnie zna Łukasz Bodych, bowiem obaj walczyli z kadrą U20 w mistrzostwach Europy Dywizji B odbywających się w Austrii.
�r�d�o: spojnia.info
relacjďż˝ dodaďż˝: Randy |
|