W sobotę rozpocznie się druga kolejka na pierwszoligowych parkietach. Koszykarze Spójni Stargard udają się do Inowrocławia, gdzie zmierzą się z miejscowym Sportino.
Obie drużyny przystępują do tego spotkania w nienajlepszych nastrojach. Wyniki sprawiły, że Sportino zajmuje dziesiątą pozycję, a Spójnia jest oczko niżej. Na pewno nie o takie cele chciały walczyć oba zespoły, ale sezon dopiero się rozpoczyna. Spójnia przegrała na własnym parkiecie derbowy pojedynek z AZS Radex Szczecin. Podopieczni Aleksandra Krutikowa również zawiedli ulegając w Łańcucie miejscowemu Sokołowi 69:64. W tym spotkaniu to gospodarze zdecydowanie prowadzili i świetna końcówka Sportino zadecydowała o zmniejszeniu strat. Nasz przeciwnik dysponuje bardziej doświadczonym, ale mniej wyrównanym składem. Oprócz kilku zawodników znanych z ekstraklasowych parkietów drużynę uzupełnia duża grupa juniorów.

Największego zagrożenia można jednak spodziewać się pod koszem. Wojciech Żurawski wiele lat spędził w PLK występując między innymi w barwach Czarnych Słupsk, a Maciej Strzelecki to koszykarz Turowa Zgorzelec, który dopiero w ubiegłym sezonie trafił do I ligi. Sezon spędzony na wypożyczeniu w Sokole Łańcut przekonał działaczy Sportino, że warto postawić na tego koszykarza. Włodarze Sportino nadal szukają kolejnych wzmocnień. W ubiegłym tygodniu do drużyny dołączył rozgrywający Wojciech Kus. Tego koszykarza świetnie zna Marcel Wilczek, gdyż obaj ubiegły sezon spędzili w Zastalu Zielona Góra. Obaj jednak niewiele grali. Trenera Krutikowa nie przekonał natomiast Tomasz Pisarczyk i działacze Sportino nadal poszukują podkoszowego zawodnika. Zespół po spadku z TBL chce jak najszybciej tam powrócić. Jak pokazała pierwsza kolejka łatwo o to nie będzie. Kilku graczy jest zaawansowanych wiekowo i długie przebywanie na parkiecie może im nie służyć. Przypomnijmy również, że Łukasz Żytko na początku tego stulecia występował w barwach Spójni Stargard. Tylko jednak z Arkadiuszem Soczewskim mogli się spotkać w jednej drużynie, a od czterech lat Żytko zadomowił się w Inowrocławiu. Nasi zawodnicy podkreślają, że do Inowrocławia jadą po zwycięstwo, by zrehabilitować się za domową porażkę.

�r�d�o: spojnia.info