Wczoraj kolejny mecz towarzyski rozegrali piłkarze cerkwickiego Bizona. Tym razem był to mecz wyjazdowy z nie byle jakim przeciwnikiem, bo ze spadkowiczem z III ligi - Astrą Ustronie Morskie. Zespół ten wzmocniony kilkoma zawodnikami marzy o powrocie do wyższej klasy rozgrywkowej, a więc od początku wiadomo było, że zawodnikom z Cerkwicy łatwo nie będzie. W meczu tym od pierwszej minuty wystąpił grający trener Robert Żolik oraz gościnnie wypożyczeni z juniorów Śląska Wrocław, bramkarz oraz obrońca.
Piłkarze Bizona od pierwszych minut grali bardzo ambitnie nie ustępując zaangażowaniu IV-ligowcom. Oba zespoły stwarzały sobie sytuacje lecz kończyły się one z reguły na 16 - tym metrze pola bramkowego.

Dopiero w 22 minucie spotkania po ofensywnej akcji Bizona kontrę wyprowadził zespół Astry, która dała prowadzenie gospodarzom. Wstrzeloną piłką w pole karne niefortunnie trafiony został obrońca cerkwicki od którego odbiła się ona i mimo szybkiej reakcji bramkarza nie udało się zapobiec utracie bramki. Gol samobójczy trochę podłamał piłkarzy z Cerkwicy, gdyż do przerwy w krótkim odstępie czasowym wpadły kolejne 2 bramki.

Po zmianie stron kolejna szybko stracona bramka spowodowała, że gospodarze przestali grać z z dotychczasowym impetem pozwalając więcej pograć piłką gościom. Bizon stworzył sobie w tym czasie kilka dobrych okazji bramkowych lecz niestety zabrakło precyzji oraz zimnej krwi by zdobyć choć honorowego gola. W miarę upływu czasu i zarysowała się różnica klas, co Astra udokumentowała jeszcze dwiema bramkami. Spotkanie zakończyło się wynikiem 6:0 dla gospodarzy.
Po meczu zawodnicy cerkwickiej drużyny chwaleni byli przez miejscowych za ambicję i zaangażowanie z przeciwnikiem występującym 3 ligi wyżej, co na pewno zmotywuje wszystkich do dalszej pracy na treningach czego miejmy nadzieję efekty poznamy już niedługo w meczach ligowych.

ďż˝rďż˝dďż˝o: własne