W niedzielnym spotkaniu piłkarze Chrobrego Boleszkowice zremisowali w Cedyni 2:2 z tamtejszym Czciborem. Pierwsza połowa toczyła się pod dyktando gospodarzy, z kolei w drugiej odsłonie sytuacja diametralnie się zmieniła.
Już pierwsze minuty pokazały, że gospodarze chcą się przełamać i zdobyć kolejne punkty. Ofensywni zawodnicy Czcibora nie mieli większych problemów z przedostaniem się pod pole karne Chrobrego. Na efekt bramkowy nie trzeba było długo czekać - Wojciech Zborowski został pokonany dwukrotnie w przeciągu kilku minut. Po kolejnych kilkunastu minutach zmasowane ataki cedynian przyniosły kolejną sytuację bramkową - tym razem golkiper Chrobrego faulował w polu karnym, a sędzia główny bez wahania wskazał na jedenasty metr. Zborowski zdołał naprawić swój błąd i uderzenie z rzutu karnego sparował na rzut rożny.

W przerwie meczu gracze boleszkowickiej drużyny powiedzieli sobie w szatni kilka mobilizujących słów i wyszli na drugą odsłonę z myślą odrobienia strat. Pierwsze minuty po wznowieniu gry pokazały, że jest to możliwe. Po jednej z akcji Przemysław Świderski popisał się kapitalnym podaniem do Kamila Chojnackiego, który bez problemów pokonał bramkarza przeciwnego zespołu. Po tym golu gra nieco się uspokoiła, jednak ponownie emocjonująco było pod koniec pojedynku. Uderzenia Czcibora świetnie bronił Zborowski, groźnie było także pod drugą bramką. W 80. minucie Chrobry wykonywał rzut wolny pośredni w polu karnym. Po strzale Radosława Swędry, futbolówka odbiła się od muru, jednak dobitka Bartłomieja Siwaka okazała się skuteczna. Kilka minut później do siatki trafił Chojnacki, jednak sędzia niesłusznie odgwizdał pozycję spaloną i gola nie uznał. W 90. minucie piłkę meczową miał Paweł Zeluk, jednak futbolówka po jego uderzeniu zatrzymała się na słupku. Ostatecznie niedzielna potyczka zakończyła się podziałem punktów.

ďż˝rďż˝dďż˝o: własne