Spotkanie na ławce rezerwowych rozpoczęli dotychczasowi podstawowi zawodnicy: Tomasz Krzywonos, Marcin, Chyła oraz Mateusz Czaja. W pierwszej jedenastce w zespole gości wystąpiło 8 wychowanków, co jest godne podkreślenia.
Początek spotkania należał do Bałtyku, który długo utrzymywał się przy piłce, ale nie przynosiło to oczekiwanego efektu. Kolejne minuty upływały, a nie byliśmy świadkami akcji podbramkowych. Była to typowa walka w środkowej strefie boiska, z groźnymi kontrami z obu stron. Częściej ku zaskoczeniu widzów co robić miał Maciej Dulewicz, niż Gan, który w 10 minucie zmienił kontuzjowanego Grabowicza. Jeszcze w pierwszej połowie Damian Kupisz otrzymał żółtą kartkę, za brzydki faul w środku boiska.

Druga odsłona musiała przynieść zmiany na tablicy wyników. W 46 minucie na boisku pojawił się najlepszy strzelec Bałtyku Marcin Chyła, który zmienił Macieja Kaźmierowicza. Drugie 45 minut gospodarze rozpoczęli z dużą wiarą w sukces. Agresywna gra przyniosła oczekiwany efekt w 53 minucie, kiedy to doskonałym podaniem do Kiernieckiego, popisał się któryś z miejscowych, a ten w sytuacji sam na sam zdobył bramkę, po strzale w długi róg i sensacja wydawała się możliwa. Reakcja Wojtka Megiera była natychmiastowa, w 55 minucie na boisku pojawił się debiutant Kamil Chicewicz, a w 60 minucie na boisko weszli Tomasz Krzywonos oraz Norbert Gzubicki. Po zmianach personalnych, byliśmy świadkami zmiany stylu gry, zaczęło wszystko funkcjonować tak jak od początku spotkania wyglądać miało. Szybkie podania, gra na obieg i tak dalej. W 66 minucie po rzucie rożnym i błędzie młodego bramkarza gospodarzy Maciej Stańczyk doprowadził do wyrównania.
Nasi zawodnicy nie zwalniali tempa, wręcz przeciwnie, wrzucili 6 bieg. W 75 minucie po podaniu Marcina Chyły przed szansą staną Konrad Romańczyk, ale niestety nie trafił w piłkę. W 81 minucie po groźnie wyglądającym faulu czerwoną kartkę otrzymał Damian Kupisz. Mimo osłabienia przewagę nadal mieli nasi piłkarze, ale niestety nie potrafili pokonać bramkarza gospodarzy. Gdy już nikt się tego nie spodziewał, Bałtyk zdobył jednak zwycięskiego gola, po akcji, którą rozpoczął Rafał Załoga, podał do Łukasza Szymańskiego, a ten doskonałym podaniem obsłużył Kamila Chicewicza. Ten w sytuacji sam na sam i strzale w długi róg, wprawił w euforię naszą ławkę rezerwowych, chwilę później sędzia zakończył spotkanie.

Piast Chociwel - Bałtyk Koszalin 1:2 (0:0)
sędzia: Gałązka P Nagadowski P Woś M
widzów: 200(25 młyn)

1:0 - 53' - Kiernicki
1:1 - 66' - Stańczyk
1:2 - 92' - Chicewicz

Piast: Grabowicz (10' Gan) - Procyk (k), Kozieł (84' Maślak), Derewońko - Przybyła, Szymanowicz, Więcek, Wieliczko, Rusin (66' Chomont) - Smolarek (53' Dudziński), Kiernicki.

Bałtyk: Dulewicz, Załoga, Stańczyk (k), Bany (60' Krzywonos), Biergiel (60' Gzubicki), Kupisz, Kazimierowicz (45' Chyła), Szymański, Duszkiewicz, Rząsa (55' Chicewicz), Romańczyk.

�r�d�o: Artur Rutkowski