Podział punktów w Dobrej
Dziewiątego dnia października doszło do ciekawego pojedynku zachodniopomorskiej 4 ligi, w którym na boisku w Dobrej zmierzył się miejscowy Sarmata i goleniowska Ina. Przed tym spotkaniem oba zespoły znajdowały się w górnej części tabeli, a dzieląca je różnica trzech punktów oznaczała, że w przypadku wygranej, drużyna z Dobrej wyprzedziłaby Inę w tabeli rozgrywek.
Biało-zieloni stawiani byli w tym spotkaniu w roli faworyta, jednak od początku to gospodarze przejęli inicjatywę, jednak doskonale radziła sobie goleniowska defensywa, która nie dopuściła do groźnych sytuacji pod bramką strzeżoną przez Sobolewskiego. Z biegiem czasu przewaga Sarmaty była coraz mniejsza i śmielej w ataku zaczął poczynać sobie duet napastników Wiśniewski - Pędziwiatr. Oczy kibiców zwrócone były szczególnie na tego drugiego, gdyż to właśnie Pędziwiatr zastępował kontuzjowanego Bartosza Paszkowskiego. Chociaż bramki nie udało mu się zdobyć, to zaprezentował się przyzwoicie. Pędziwiatr miał też najlepszą okazję do strzelenia bramki w pierwszej połowie, jednak po indywidualnej akcji, będąc w sytuacji sam na sam, trafił w bramkarza. Dobrą okazję miał także drugi z napastników Dumy Goleniowa - Radosław Wiśniewski. Piłka po jego strzale głową przeleciała tuż nad poprzeczką.
Druga połowa była już gorsza w wykonaniu przyjezdnych, którzy nie mogli przedostać się w pobliże bramki Sarmaty. Rywale natomiast coraz groźniej atakowali i stworzyli sobie kilka okazji do zdobycia bramki, jednak za każdym razem świetnie spisywał się Paweł Sobolewski. Ina także miała swoje okazje, a dokładniej Sebastian Kott, który pojawił się na boisku w drugiej połowie. Dwukrotnie był bliski pokonania bramkarza rywali, ale ten dostosował się poziomem do swojego vis a vis i nie dał się pokonać. W międzyczasie drugą żółta kartką ukarany został jeden z zawodników gospodarzy i Ina grała w przewadze, jednak do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie i oba zespoły podzieliły się punktami.
Dla wielu obserwatorów tego spotkania, nie wydarzenia na boisku były najciekawsze, ale to, co działo się na trybunach Stadionu Miejskiego w Dobrej. Drużynę z Goleniowa wspierała kilkunastoosobowa grupa kibiców. Inoholicy stworzyli wspaniałe widowisko, szczególnie w drugiej połowie, kiedy to razem z zaprzyjaźnionymi Dobermanami (kibicami Sarmaty), dali wspaniały pokaz dopingu, który miejmy nadzieję, nie będzie gorszy także na kolejnych meczach, zarówno Sarmaty, jak i Iny. Sarmata Dobra - Ina Goleniów 0:0 Ina: Sobolewski - Stuba, Winiarski, Borkowski - Winogrodzki, Hanuszkiewicz, Dobrowolski, F. Borek (73’ Łukasiak) - Trosko, Wiśniewski (78’ S. Paszkowski), Pędziwiatr (63’ Kott).
�r�d�o: www.mksina.com
relacjďż˝ dodaďż˝: WpV |
|