Porażka na własne życzenie
Niestety nie udało się zdobyć punktów w Gryfinie. Pogoń Barlinek przegrała z Energetykiem 2:3 (2:1) tracąc decydującego gola z rzutu karnego na dwie minuty przed zakończeniem spotkania. Bramki dla naszego zespołu zdobyli Ahmet w 33min i Kochan w 44min, dla zwycięzców Jasiak 25min, Deptuła 47min i Aleksandrowicz z rzutu karnego w 88min. Po pierwszej połowie zespół z Barlinka prowadził jedną bramką i nic nie zapowiadało, że wyjedzie z Gryfina bez zdobyczy punktowej. Niestety początek i końcówka drugiej odsłony meczu była w wykonaniu Pogoni fatalna i nasza drużyna przegrała mecz na własne życzenie.
Podczas przedmeczowej rozgrzewki kontuzji kolana doznał Robert Kozioła co niewątpliwie miało wpływ na słabą postawę barlineckiej defensywy. Pierwszy celny strzał na bramkę oddali w 6min gospodarze jego autorem był Ułasowicz jednak bramkarz Pogoni nie dał się zaskoczyć. Młody zawodnik Energetyka był aktywny w pierwszych minutach meczu i ponownie oddał strzał siedem minut później, lecz tym razem obok słupka. W 17min Gołębiewski pokazał wysoką klasę broniąc uderzenie z rzutu wolnego. Przewaga gospodarzy została udokumentowana golem w 25min. Prawym skrzydłem obrońcom Pogoni uciekł Deptuła i dograł idealnie w pole karne do Jasiaka, który uderzył nie do obrony. Dopiero po stracie bramki zespół z Barlinka zaczął grać śmielej i na efekty nie trzeba było długo czekać . W 33min Tuński zagrał na 25m do nowego pomocnika Pogoni Bułgara Alperta Ahmeda, który przepięknym strzałem w same okienko bramki wyrównał stan pojedynku. Minutę później strzał Świtaja poszybował nad poprzeczką. W 36min Skórecki wbiegł z piłką w pole karne Energetyka i przy próbie oddania strzału został zaatakowany z tyłu przez jednego z obrońców gospodarzy, sędzia jednak nie zareagował. W 41min Deptuła uderzył w krótki róg jednak golkiper z Barlinka był czujny i zażegnał niebezpieczeństwo. Tuż przed przerwą Husejko znalazł się w polu karnym gospodarzy, jego uderzenie zostało zablokowane, ale piłka trafiła pod nogi Świtaja, który dośrodkował idealnie na głowę Kochana. Napastnik z Barlinka wykorzystał szansę i zdobył gola do szatni.
Tuż po wznowieniu gry błąd w kryciu M. Kubiaka i Tuńskiego wykorzystał Deptuła, który wbiegł pomiędzy obrońców Pogoni i głową skierował piłkę do bramki. W 55min bliski szczęścia był Stukonis uderzając po dośrodkowaniu z rzutu wolnego tuż obok bramki. Dziesięć minut później po przeciwnej stronie boiska w podobnej sytuacji znalazł się Kutasiewicz i uderzył identycznie jak pomocnik Pogoni. W 68min Skórecki mając przed sobą tylko bramkarza strzelił z ostrego kąta wysoko nad poprzeczką. Po chwili z 20m uderzał Świtaj, ale Horodyski zdołał sparować piłkę. W 19min Gołębiewski wygrał pojedynek sam na sam z zawodnikiem gospodarzy. Gdy wydawało się, mecz zakończy się remisem Trachimowicz postanowił zabawić się z piłką we własnym polu karnym. Efekt zabawy był tragiczny. Obrońca Pogoni nie dość, że stracił futbolówkę na korzyść przeciwnika to dodatkowo go sfaulował i sędzia podyktowała rzut karny pewnie zamieniony na zwycięską bramkę przez Aleksandrowicza.
�r�d�o: pogonbarlinek.futbolowo.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: Venus |
|