Niezawodny Charles Nwaogu
Już w 6. minucie środowego pojedynku między Ruchem Radzionków i Flotą Świnoujście przyjezdni objęli prowadzenie. Świetne dogranie Bartłomieja Niedzieli z lewego skrzydła na bramkę zamienił nie kto inny jak Charles Nwaogu.
Po objęciu prowadzenia Flota oddała Cidrom inicjatywę. Gospodarze atakowali a świnoujścianie czekali na okazje do kontrataków. Najlepszą okazję na doprowadzenie do wyrównania miał w 19. minucie Piotr Rocki, ale po przebojowej akcji skrzydłowego Ruchu jego strzał obronił Krzysztof Żukowski. Tak zakończyła się pierwsza odsłona. Po zmianie stron nie wiele się zmieniło. Dziesięć minut po przerwie, w sytuacji sam na sam z Żukowskim do bramki Floty piłkę skierował Marcin Kowalski, ale arbiter dopatrzył się ofsajdu obrońcy radzionkowian i bramki nie uznał. Po tym wydarzeniu spotkanie się zaostrzyło. Na kwadrans przed końcem gry za drugą żółtą kartkę z boiska wyleciał Kowalski. Był to koniec marzeń Ruchu o jakiejkolwiek zdobyczy punktowej.
Kilka minut później los Kowalskiego powinien podzielić Świątek, który bezmyślnie bez piłki powalił w środku pola Radosława Pruchnika, ale sędzia oszczędził napastnika Ruchu, pokazując mu tylko żółtą kartkę.
Flota grając w przewadze odważnej zaatakowała i mogła dobić Ruch, ale w końcówce Tomasz Ostalczyk przegrał pojedynek sam na sam z Łukaszem Skorupskim. Pomocnik świnoujścian częściowo zrehabilitował się chwilę później, kiedy po jego zagraniu przed szansą stanął Ensar Arifović, ale mając przed sobą tylko bramkarza napastnik Wyspiarzy fatalnie skiksował i nie trafił w piłkę. Po zakończeniu spotkania tak pojedynek ten ocenił Petr Nemec, trener gości: -Możemy być zadowoleni z trzech punktów. Szybko strzelona bramka ustawiła mecz. Nasza gra nie wyglądała jednak tak, jak oczekiwałem. W drugiej połowie byliśmy nastawienie tylko na to, żeby nie stracić bramki i praktycznie nie graliśmy do przodu. Wiadomo było, że Ruch ruszy do ataku, bo musiał odrabiać straty. Na szczęście nie zdołali stworzyć sobie takiej okazji, która zakończyła się bramką. My w końcówce mieliśmy jeszcze dwie okazje po kontrach, żeby podwyższyć wynik. Wygraliśmy, ale nasza gra nie była taka, jaką chciałbym oglądać Za to trener Ruchu Artur Skowronek narzekał na sędziów: -Był to mecz, którego nie powinniśmy przegrać i na tę porażkę moim zdaniem nie zasłużyliśmy. W piłce za to, że jest się większość czasu przy piłce, prowadzi się grę i chce się wygrać za wszelką cenę punktów się nie przyznaje. Taka jest nasza szara rzeczywistość. Bardzo moim chłopcom za ten mecz dziękuję. Szkoda tylko, że muszę znów powiedzieć kilka słów w kierunku pracy sędziów w tym meczu. Na pewno poczucia dobrze wykonanej roboty do domu zawieźć nie mogą. Taka jest piłka i pewnych rzeczy się nie przeskoczy. Żałuję tylko, że kolejny raz sędziowie psują nam spektakl. Ruch Radzionków - Flota Świnoujście 0:1 (0:1) 0:1 - Nwaogu 6' Składy: Ruch: Skorupski - Rzepka, Niewulis, Szymura, Kowalski, Paweł Giel, Foszmańczyk, Balat (61' Świątek), Rocki (70' Gajewski), Przybecki (7' Michał Mak), Jarka. Flota: Żukowski - Bodziony (74' Chi Fon), Mazurkiewicz, Udarević, Krajanowski, Ostalczyk, Niewiada, Pruchnik, Niedziela (87' Dylewski), Arifović, Nwaogu (86' Misan). Żółte kartki: Foszmańczyk, Kowalski, Świątek, Gajewski (Ruch) oraz Krajanowski (Flota). Czerwona kartka: 70' Kowalski (Ruch) - za drugą żółtą. Sędzia: Jacek Małyszek (Lublin). Widzów: 900.
ďż˝rďż˝dďż˝o: sportowefakty.pl / własne
relacjďż˝ dodaďż˝: Kawaler |
|