Mecz kolejki na remis
Piłkarze Floty Świnoujście zdążyli już przyzwyczaić swoich kibiców do zaciętych i nerwowych końcówek spotkań, jednak najczęściej to właśnie Wyspiarze wychodzili z takich sytuacji zwycięsko, zdobywając bramkę lub utrzymując korzystny rezultat. W meczu z wiceliderem pierwszoligowych rozgrywek było jednak odwrotnie. Tym razem to rywale w doliczonym czasie gry strzelili bramkę i dzięki temu Podbeskidzie Bielsko-Biała zdobyło jeden ważny punkt. Gdyby mecz zakończył się zwycięstwem świnoujścian, to różnica między tymi drużynami zmalałaby do trzech punktów. Po remisie nadal wynosi sześć oczek, jednak nie oznacza to, że wszystko w pierwszej lidze zostało już wyjaśnione.
Od początku pierwszej połowy spotkania widać było, że spotkanie to będzie ciekawym widowiskiem. Obie drużyny raz po raz atakowały w kierunku bramki rywali, jednak lepiej radzili sobie gospodarze. W dwunastej minucie meczu Bartłomiej Niedziela znalazł się przed polem karnym Podbeskidzia, uderzył silnie, jednak świetnie spisał się Richard Zajac.
Po ponad dwudziestu minutach do głosu doszli gracze wicelidera pierwszej ligi. W okolicy narożnika pola karnego faulowany był Piotr Malinowski, do piłki podszedł Marek Sokołowski. Jego uderzenie tylko o centymetry minęło bramkę strzeżoną przez Krzysztofa Żukowskiego. Kilka minut później ponownie okazję miał Sokołowski, jednak jego strzał z obrębu pola karnego został zablokowany przez obrońców. Druga połowa meczu zaczęła się idealnie dla Wyspiarzy. Chwilę po rozpoczęciu tej części spotkania na indywidualną akcję zdecydował się Niedziela, wbiegł w pole karne i został nieprzepisowo zatrzymany. Do piłki ustawionej na 11 metrze podszedł Charles Nwaogu i uderzył nie do obrony. Podbeskidzie miało szansę na szybką odpowiedź, jednak strzał Juraja Danćika sprzed pola karnego, przeleciał obok bramki. Po bramce Nwaogu Flota cofnęła się do obrony, chcąc utrzymać ten korzystny wynik do końca spotkania. Gracze drużyny przyjezdnej nie byli w stanie przedrzeć się przez obronę Królowej Pomorza Zachodniego i nastąpił słabszy okres gry. Dopiero w 70 minucie bielszczanie mieli kolejną okazję do zdobycia bramki. Z rzutu wolnego uderzał Dariusz Kołodziej, jednak jego strzał świetnie sparował Żukowski. Gdy wszyscy czekali już na końcowy gwizdek sędziego, stało się coś w co kibice na stadionie w Świnoujściu uwierzyć nie mogli. Grająca świetne zawody obrona Floty popełniła jeden błąd i w doliczonym czasie gry Krzysztof Zaremba doprowadził do wyrównania. Drużyna, która przyzwyczaiła kibiców do wygrywania spotkań w końcówkach, tym razem została w końcówce skarcona. Mecz zakończył się wynikiem 1:1. Na pomeczowej konferencji w to co się stało uwierzyć nie mógł trener świnoujścian Petr Němec. - Trudno cokolwiek powiedzieć o wyniku. Do końca dotrzymać mieliśmy jednobramkowe prowadzenie, a takich goli tracić po prostu nie możemy. Trener Floty wspomniał też o arbitrach prowadzących piątkowe spotkanie. - Po raz kolejny jestem zszokowany takim prowadzeniem zawodów i nie wiem czy doczekam się normalnego sędziowania w Świnoujściu. Nie twierdzę, że to sędziowanie było jednostronne, bo arbiter mylił się w obie strony, ale dla mnie to był kolejny szok. O sędziowaniu, jednak o wiele spokojniej, powiedział też trener Podbeskidzia Robert Kasperczyk. - Gratuluję zawodnikom walki do końca, pomimo tego, że wiele było sytuacji kontrowersyjnych. Jestem bardzo zadowolony, że zmiany przeprowadzone w drugiej połowie nam pomogły. FLOTA ŚWINOUJŚCIE - PODBESKIDZIE BIELSKO-BIAŁA 1:1 (0:0) Bramki: Charles Nwaogu (48' - karny) / Krzysztof Zaremba (90' + 2'). Flota: Krzysztof Żukowski - Ivan Udarević, Piotr Tomasik, Marek Niewiada, Charles Nwogu (64' Damian Misan), Bartłomiej Niedziela (87' Daniel Dylewski), Sławomir Mazurkiewicz, Krzysztof Bodziony (81' Ferdinand Chi Fon), Tomasz Ostalczyk, Ensar Arifović, Damian Krajanowski. Podbeskidzie: Richard Zajac, Tomasz Górkiewicz, Juraj Dančik, Piotr Malinowski (74' Krzysztof Zaremba), Sebastian Ziajka, Sławomir Cienciała (41' Maciej Rogalski), František Metelka, Robert Demjan, Marek Sokołowski, Bartłomiej Konieczny, Dariusz Łatka (67' Dariusz Kołodziej). Żółte kartki: Sławomir Mazurkiewicz, Piotr Tomasik (Flota) / Richard Zajac, Bartłomiej Konieczny (Podbeskidzie). Widzów: 2000. Sędziowie: Wojciech Krztoń, Michał Pereszczako, Jarosław Sielski, Karol Mazuro (Warmińsko Mazurski ZPN).
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne / SportoweFakty.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: WpV |
|