Pomeczowa rozmowa z Mateuszem Szałkiem
Jak czujesz się po swoim oficjalnym debiucie w barwach Pogoni?
- Czuję się dobrze. Zespół pokazał charakter i możemy być z siebie zadowoleni. To nam udało się wyrwać komuś punkty, a nie odwrotnie jak to bywało w rundzie jesiennej. Z przebiegu gry myślę, że przynajmniej ten remis nam się należał. Po meczu kibice zastanawiali się czy Pogoń jest już tak mocna jak ŁKS czy drużyna z Łodzi obniżyła loty w porównaniu z jesienią. Jak Ty myślisz? - Jesteśmy zupełnie inną drużyną niż ta, która walczyła jesienią. Trener wpoił nam, że w każdym meczu, z każdym rywalem mamy walczyć o trzy punkty i to robiliśmy w meczu z ŁKS-em. Myślę, że takie podejście do meczu jest bardzo ważne.
Po straconej bramce nie pojawiło się zwątpienie w to, że uda się osiągnąć korzystny rezultat?
- Na pewno nie. Myślę, że każdy z nas wierzył w końcowy sukces. Gdy teraz myślę sobie o tym meczu to jeśli potrwałby on trochę dłużej to moglibyśmy się pokusić nawet o zwycięstwo. Przed Wami mecz z KSZO. Rozumiem, że jedziecie tam po zwycięstwo? - Tak! W każdym meczu musimy dać z siebie wszystko i zdobywać komplety punktów. Z takim nastawieniem będziemy jechać do Ostrowca. W Ostrowcu znów zobaczymy Cię w wyjściowej jedenastce? - To już pytanie nie do mnie. Bardzo chciałbym zagrać i przez cały tydzień będę ciężko pracował na treningach aby tak się stało. W dzisiejszym meczu sparingowym z Kotwicą wystąpił Twój brat Czarek. Jak oceniłbyś jego grę? - Miałem okazję obejrzeć kilka ostatnich minut i w tym okresie gry prezentował się bardzo dobrze. Czarek wie co musi robić aby grać jak najlepiej w piłkę. Nie będzie pochwał albo reprymend od starszego brata? - Nie, nie. Wiadomo, że w naszym domu często rozmawia się o piłce. Gdy jestem w stanie w czymś pomóc, coś podpowiedzieć to mówię mu o tym.
ďż˝rďż˝dďż˝o: pogonszczecin.info/Daniel Trzepacz/ Autor zdjęcia: Jarosław Stęp
relacjďż˝ dodaďż˝: setno |
|