Prawie 850 kilometrów pokonają Wyspiarze, aby zmierzyć się w wyjazdowym spotkaniu z Kolejarzem Stróże. Awans Kolejarza do pierwszej ligi to największy sukces w historii klubu, jednak występy na zapleczu Ekstraklasy to chyba za duże wyzwanie dla klubu z malutkiej miejscowości Stróże. Przed spotkaniem z Flotą Świnoujście Marek Motyka zmienił na trenerskiej ławce Kolejarza Jerzego Kowalika. Wyspiarze mają jasny cel - pewne zwycięstwo i trzy punkty, każde inne osiągnięcie będzie sporą niespodzianką.

Piłkarze Floty Świnoujście zwiedzają kolejne zakątki Polski. Wyjazd do Stróż będzie najdłuższym w historii klubu. Gospodarze niedzielnej potyczki otwierają strefę spadkową pierwszej ligi. W jedenastu kolejkach Kolejarz zdobył tylko dziewięć punktów, z czego osiem zdołał wywalczyć w sześciu spotkaniach przed własną publicznością. Dwie porażki u siebie Kolejarz zanotował z drużynami z czołówki (2:1 z  Sandecją Nowy Sącz oraz 1:0 z ŁKS-em Łódź), jednak goście nie otrzymali kompletu punktów za darmo. W mijającym tygodniu prezes Floty Świnoujście, Edward Rozwałka (na zdjęciu) zadeklarował, że Wyspiarze w tym sezonie nie zamierzają złożyć broni w walce o awans do Ekstraklasy.
Obie drużyny mają zupełnie inne plany co do swojej przyszłości, jednak w jutrzejszym spotkaniu będą miały ten sam cel - zwycięstwo. Faworytem spotkania bez wątpienia będą goście, których największym atutem będzie Nwaogu. Nigeryjski napastnik ma już na swoim koncie dziesięć bramek w bieżących rozgrywkach, co nie uszło uwadze takich drużyn jak Legia Warszawa, Widzew Łódź czy Lech Poznań, które chętnie widziałby tak bramkostrzelnego napastnika w swoich szeregach.
Czy gospodarzy będzie stać na pozbawienie Floty Świnoujście kompletu punktów ?

ďż˝rďż˝dďż˝o: własne