Mosir wywozi 3 punkty
Początek rundy wiosennej w Rutwicy pokazał, że do doskonałości jeszcze długa droga. Po gwizdku sędziego Morawskiego żaden z zespołów nie był w stanie przejąć kontroli na tak zwanym kartoflisku. Pierwsi gola zdobyli gospodarze, ładny rajd prawą stroną przeprowadził napastnik Dąbu - dograł w pole karne, z piłką minął się Musztuk a pomocnik gospodarzy wpakował futbolówkę do pustej bramki długo nie trzeba było czekać na odpowiedz. Z ostrego kąta wyrównał Rafał Moj, 2 minuty później wydawało się, że Mosir wyjdzie na prowadzenie, ale Tomek Kin potężnym strzałem w poprzeczkę tylko nastraszył miejscowych kibiców.
Druga połowa słaba, jak i pierwsza, ale przyniosła 3 gole. Gospodarze w 60 minucie ponownie obieli prowadzenie, którym cieszyli się zaledwie 2 minuty. Ryshardinio w swoim stylu zamieszał przed polem karnym i precyzyjnie uderzył w długi róg, bramkarzowi pozostało tylko wyciągnąć piłkę z bramki, w 73 minucie w zamieszaniu pod bramką gospodarzy po niepewnej interwencji bramkarza Kosa wykazał się najbardziej opanowany i wbił piłkę głową do bramki. Najważniejszy moment tego meczu to 88 minuta, akcja pod bramką gości, gdzie jeden z obrońców Mosiru Karczewski, po strzale jednego z piłkarzy Dąbu wybił piłkę głową z linii bramkowej. Pierwszy mecz pokazał, że piłkarze Mosiru potrzebują jeszcze zgrania, ale z meczu na mecz powinno być lepiej.
�r�d�o: Yushmar
relacjďż˝ dodaďż˝: Yushmar |
|