Najciekawsze spotkania niedzieli w SLH
Już przed niedzielnymi rozgrywkami Szczecińskiej Ligi Halowej jako najciekawsze zapowiadaliśmy spotkania z udziałem drużyn Prawobrzeża, Kond-Bud Ligowiec.net oraz Kuriera Szczecińskiego. Przedmeczowe spekulacje zostały potwierdzone w stu procentach. Zawodnicy w/w drużyn stworzyli wspaniałe widowiska i dzięki ich grze kibicom zgromadzonym w hali przy ulicy Świętoborzyców ręce same składały się do oklasków. Wszystkie drużyny, do których dołączył jeszcze UKS OHP walczyły o podium w grupie A.
Pierwszym spotkaniem, którego wynik miał bardzo duże znaczenie dla układu tabeli był mecz pomiędzy UKS OHP i Kurierem Szczecińskim. Dziennikarze, którzy przez kilka ostatnich spotkań byli dostarczycielami punktów dla swoich przeciwników za wszelką cenę chcieli udowodnić swoją wartość i zgromadzić komplet punktów. Przypomnijmy, że jeszcze trzy tygodnie temu Kurier miał szansę na mistrza grupy A. Absencja w składzie najlepszego obrońcy zespołu Marka Pawlaka oraz brak szczęścia, które dopisywało w fazie zasadniczej spowodowały, że Kurier musiał zapomnieć o koronie i walczyć o jak najwyższą lokatę. Zwycięstwo nad UKS-em miało być pierwszą stacją w drodze na podium. Podopieczni Edwarda Stomczewskiego okazali się jednak zespołem zbyt silnym do pokonania przez przedstawicieli szczecińskiej prasy. Prawdziwy koncert rozegrał Sebastian Hornicki, którego występ uznać trzeba za najlepszy w sezonie. UKS grał szybko, grał ' z głowa ' i przede wszystkim miał w składzie wspomianego Hornickiego, który raz za razem nękał bramkarza Kuriera. UKS wygrał zasłużenie 7:4.
Kolejne niezwykle ważne spotkanie rozpoczęło się o godzinie 15.15 a przeciwko sobie zagrały drużyny Prawobrzeża i Kond-Bud Ligowiec.net. Po porażce Kuriera właśnie te dwa teamy miały największą szansę na zajęcie drugiego miejsca w tabeli. Ciężko było wskazać faworyta tej potyczki, ponieważ jedna i druga drużyna grały w ostatnim czasie wyśmienicie. Niedzielne spotkanie było niezwykle wyrównane, a rozstrzygnięcie padło w ostatnich sekundach. Jeszcze minutę przed końcem to Ligowiec był bliższy tańca radości i srebrnego medalu w SLH. Zawodnicy z zaprzyjaźnionego portalu interentowego zapomnieli jednak, że w ligach RED BOX gra się do ostatniego gwizdka sędziego. Wspaniałe dwie szybkie kontry Prawobrzeża i podopieczni kapiatna Łukasza Owczarka mogli cieszyć się z upragnionych trzech oczek. Zwycięstwo 5:4 i zdobyty fotel wicelidera dla chłopaków z prawej strony Odry. Przyznać trzeba, że Prawobrzeże jest największą niespodzianką inauguracyjnego sezonu SLH. Zawodnicy Kond-Bud Ligowiec.net nie załamali się porażką z Prawobrzeżem i w swoim kolejnym spotkaniu byli autorami nawjiększej niespodzianki niedzielnych spotkań. Żeby zająć miejsce na podium i na otarcie łez móc być w posiadaniu brązowych medali zwodnicy Ligowca musieli wygrać z Unicarem-Hutnik. Było to zadanie trudne , ale jak najbardziej do wykonania. Kond-Bud zagrał bardzo dobre 40 minut i to zawodnicy faworyzowanego Hutnika zeszli z parkietu na tarczy. Na słowa uznania zasługują Marcin Kowalczyk z Ligowca oraz Grzegorz Gunia z Hutnika. Obaj napastnicy popisali się hattrickami, a Gunar mógł po spotkaniu cieszyć się z korony króla strzelców inauguracyjnego sezonu Szczecińskiej Ligi Halowej. Kond-Bud Ligowiec.net - UniCar-Hutnik 8:6.
ďż˝rďż˝dďż˝o: Michał Baniak/Red Box
relacjďż˝ dodaďż˝: Koniu |
|