Pomorzanin zaliczył udaną inaugurację rundy wiosennej na własnym boisku pokonując Iskierkę Śmierdnica wynikiem 3 do 1. Warty do odnotowania jest fakt, iż to dopiero pierwszy mecz w sezonie, w którym nasi piłkarze zdobyli 3 bramki. Pierwsza połowa przebiegała pod dyktando graczów Pomorzanina. Mieli oni wyraźną przewagę, lecz nie potrafili udokumentować jej bramką. Kilka groźnych akcji zrobiło trio Miklas-Galus-Kurek. W środku pola pewnie radzili sobie Mendyk z Bednarkiem. Nasza obrona nie popełniała błędów, przez co Ebert nie był zmuszany do wysiłku. Na początku 2 połowy Pomorzanin zdobył upragnioną bramkę. Po zamieszaniu w polu karnym piłka dotarła do Mendyka, ten z około 20 metrów przymierzył i po odbiciu od słupka piłka wpadła do bramki Iskierki. Iskierka zaatakowała, lecz dobrze dysponowana obrona dawała sobie z nimi radę. Pomorzanin czekał na kontrataki i po takiej akcji drugą bramkę dla naszego zespołu zdobył Miklas. Po tej bramce mecz wyglądał następująco: Iskierka próbowała atakować, traciła piłkę w okolicach pola karnego a Pomorzanin wyprowadzał kontrę 2 lub 3 zawodnikami. Po jednym z ataków Iskierki sędzia odgwizdał rzut wolny z około 25 metrów. Uderzenie zawodnika Iskierki nieprzyjemnie odbiło się i nabrało poślizgu 5 metrów przed Ebertem, dlatego ten niefortunnie odbił piłkę przed siebie. Na to tylko czekał zawodnik Iskierki o nazwisku Górski dobijając do pustej bramki. Pomorzanin jednak kontrolował mecz i wydawało się, że skończy się on wynikiem 2-1. Lecz w 92 minucie, po faulu na którymś z zawodników LKS-u sędzia odgwizdał rzut karny. Pewnym wykonawcom okazał się być kapitan naszego zespołu, Marcin Skórniewski. Warto również dodać na koniec, iż na nasz stadion powrócił doping spod lasu.

�r�d�o: http://pomorzanin.nd.pl/ autor: bombel147