Derby na remis
Bezbramkowym, remisem zakończyło się derbowe spotkanie pomiędzy Polonią Płoty a Sparta Gryfice.
Spotkanie rozpoczęło się 4 minuty po godzinie 16 przy licznie przybyłych fanach obydwu zespołów biorąc pod uwagę nie sprzyjającą pogodę jaka towarzyszyła spotkaniu. Jak można było się spodziewać w bojowych nastawieniach wyszły obydwa zespoły. Walce na boisku nie pomagało na pewno bardzo grząskie boisko, spowodowane to było porannymi opadami deszczu. Ciężki stan boiska przyczynił się do tego, że dopiero w 14 minucie zobaczyliśmy pierwszy strzał na bramkę w wykonaniu Pawła Rynalskiego, niestety dla gospodarzy był on niecelny. Przez następne minuty za wiele na boisku się nie działo oprócz zaciętej walki w środku pola i częstych wślizgów zawodników obydwu drużyn. Mecz ożywił się dopiero w 28 minucie gdy w sytuacji sam na sam w słupek trafił Paweł Rynalski a dobitka jego kolegi okazała się bardzo niecelna. Minutę później pierwsze ostrzeżenie w postaci żółtej kartki otrzymał zawodnik gości Mariusz Dąbrowski za faul na przeciwniku. Pierwszy strzał na bramkę gości Sparta oddała dopiero w 30 minucie po czym mieli rzut rożny ale nie wiele to pomogło gryficzanom.
Po wykonywanym rzycie rożnym Polonia Płoty wyszła szybka groźną kontra i mocnym uderzeniem popisał się Szwak. Bardzo dogodną sytuacje w pierwszej połowie miała drużyna Sparty Gryfice gdy w 40 minucie mógł wyjść sam na sam z Waldemarem Domańskim, Dąbrowski ale niestety dla przyjezdnych został przyblokowany przez obrońców i zagrożenie minęło. Była to najgroźniejsza sytuacja Sparty w pierwszej połowie. Goście mieli jeszcze jedna sytuacje w postaci rzutu wolnego z 20 metrów wykorzystywanego przez Remplewicza, lecz strzał był bardzo niecelny. Zdecydowanie lepsze wrażenie po pierwszej odsłonie pozostawili po sobie gospodarze. I tak sędzia Tomasz Czyżak zakończył pierwszą połowę.
Po przerwie zobaczyliśmy jedna zmianę w drużynie Polonii Płoty trener Edward Pruski wprowadził zmianę w formacji obronnej. Pierwsza groźna sytuacje po zmianie stron mieli gospodarze bo już w 46 minucie strzałem w spojenie słupka z porzeczką popisał się Pyzia. Pierwszy strzał na bramkę Domanskiego w drugiej odsłonie Sparta Gryfice oddała dopiero w 56 minucie. Bardzo niecelnym strzałem popisał się Paweł Bogacz z około 25 metrów. W 63 minucie na pierwsze roszady w składzie zdecydował się trener Roman Laskowski zmieniając Mariusza Dabrowskiego oraz Wlazłego. Za dwóch pomocników wszedł jeden napastnik Jakub Gnat oraz prawy pomocnik Wylociński. Trener ta zmiana przeszedł na system gry dwoma napastnikami. Lecz nie specjalnie zmieniło to przebieg gry przyjezdnych. Gdyż kolejna groźną sytuacje mieli gospodarze po strzale jednego z zawodników Polonii i rykoszecie po nodze Bogacza wspaniała interwencją piłkę na porzeczkę sparował Burczy. Sparta Gryfice następna groźną sytuacje stworzyła sobie dopiero w 71 minucie gdy została mocno wrzucona piłka w pole karne gospodarzu lecz minął się z nią minimalnie Czerwinski. W 75 minucie Polonia Płoty stworzyła sobie druga 100 procentową sytuacje, gdy sam na sam z Burczym wyszedł Cymkiej ale i tym razem obronna ręką wyszedł golkiper gości i pewnie odbił piłkę która zmierzała w sam róg jego bramki. W 75 minucie nastąpiła także zmiana w drużynie Sparty Gryfice, Kańcuckiego zastąpił Andrzej Paruch. Do końca spotkanie jedną warta odnotowania sytuacji miał jeszcze Dąbrowski Przemysław ale niestety dla gości wychodząc na dogodną sytuację został przyblokowany przez obrońców Polonii Płoty i zagrożenie zostało zażegnane. Sędzia do regulaminowego czasu doliczył jeszcze 4 minuty ale nic szczególnego się podczas nich nie wydarzyło. I tym sposobem zakończyło się następne derbowe spotkanie. Biorąc pod uwagę stan boiska oraz niską temperaturę można powiedzieć, że było to dobre pełne walki widowisko. Remis ze wskazaniem na drużynę trenera Pruskiego czyli Polonie Płoty.
�r�d�o: rega24.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: GKSRMT |
|