Piłkarze Błękitnych Stargard zakończyli sezon ligowy. W ostatnim, zaległym meczu rozgrywek Bałtyckiej III Ligi pokonali Cartusię Kartuzy 2:0. W tabeli znaleźli się na 7. pozycji.
Mecz z Cartusią większego znaczenia dla Błękitnych nie miał. Zespół już wcześniej zapewnił sobie spokojne utrzymanie, a ostatnie mecze przybrały bardziej charakter spotkań o prestiż. Po sobotnim wyjazdowym zwycięstwie nad Energetykiem Gryfino, tym razem bezsilni wobec stargardzian okazali się gracze Cartusii.

Gole (wreszcie) napastników
Błękitni na tle rywala z Kartuz prezentowali się zdecydowanie lepiej. Już po pierwszych 30 minutach prowadzili po bramce Sebastiana Inczewskiego. Jeszcze przed przerwą, a już na pewno po zmianie stron, prowadzenie to powinni powiększyć. W stwarzaniu sytuacji strzeleckich królował autor pierwszej bramki, ale ich wykończenie pozostawiało wiele do życzenia. Co jednak nie udało się Sebastianowi, uczynił drugi doświadczony snajper - Robert Gajda.

W 82. minucie 32-letni napastnik zdobył drugą w tym meczu i ostatnią w tym sezonie bramkę dla biało-niebieskich. Błękitni odnieśli ósme w tej rundzie zwycięstwo na własnym stadionie. W sumie, w całym cyklu rozgrywek, zgromadzili ich dwanaście. Z dorobkiem 43 punktów - bez względu na wyniki ostatnich spotkań (dokończenie kolejki w sobotę) - zakończą sezon na 7. miejscu w tabeli. - Patrząc na słabą rundę jesienną, wynik ten można uznać za bardzo dobry - przyznali członkowie zarządu klubu.
Najskuteczniejszym zawodnikiem Błękitnych był Tomasz Królak, który do siatki rywali trafił 13 razy. Osiem bramek miał wspomniany Gajda, siedem Bartłomiej Zdunek. Gole zdobywało łącznie 13 naszych zawodników.

Sprawdzą jeszcze Niemców
Dla Błękitnych to jednak nie koniec sportowych zmagań. W tę sobotę, w czysto towarzyskim spotkaniu, stargardzianie zmierzą się z FC Pommern Stralsund. Dopiero po tym meczu biało-niebiescy będą mogli wybrać się na zasłużony odpoczynek. Odpoczynek, który w tym roku będzie trwał niespełna półtora miesiąca.

�r�d�o: dziennik.stargard.pl