Niemiła niespodzianka w Ińsku
Drugą porażką z rzędu Iny zakończył się sobotni mecz z Fagusem. Mimo przewagi w całym spotkaniu to gościom z Kołbacza udało się zdobyć kolejne ligowe punkty.
Ina tradycyjnie już u siebie zagrała na dwóch napastników, licząc że odblokują się po ostatnim słabym meczu w Starej Dąbrowie. Początkowo toczyła się walka w środku pola. Po 20 minutach gospodarze częściej utrzymywali się przy piłce i konstruowali akcje. Nieszczęście przyszło w 32 minucie kiedy to przypadkową piłkę z ok 25 metrów bez zastanowienia się uderzył Kamil Najda...
Futbolówka odbiła się jeszcze od słupka i gol dla Fagusa stał się faktem. Podrażnieni takim obrotem meczu gospodarze jeszcze z większym impetem atakowali. Do końca pierwszej połowy Ina miała 3 stuprocentowe sytuacje, jednak najpierw Piotr Olechowski przegrał pojedynek sam na sam z Arturem Szkudlarkiem, a Bartosz Szymański w idealnej sytuacji zamiast strzelać na bramkę próbował podawać do partnerów. W doliczonym już czasie do dobrego podania nie zdążył Maciej Trela. Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił. Ina atakowała a Fagus mądrze się bronił i kiedy tylko była okazja próbował gry z kontry. W 80 minucie kibice widzieli już piłkę w bramce po strzale Witolda Klyma, jednak ta odbiła się od słupka. Gdyby nie to że bramkarz cudem złapał piłkę, napastnicy Iny zdążyliby ją wpakować do siatki. Ina już nie mając nic do stracenia grała prawie całą jedenastką na połowie przeciwnika, przez co w jednej z kontr mogła zostać skarcona. Piłkarz Fagusa minął interweniującego Jakuba Furmana i oddał strzał, jednak szczęśliwie głową piłkę z bramki wybił Szymański. W 85 minucie przed szansą bramkową stanął Radosław Drozd, jednak i on nie potrafił wykorzystać akcji sam na sam z bramkarzem. Także dzięki dobrej postawie w bramce Furmana Ina w końcówce nie straciła drugiej bramki.
Mimo ogromnej przewagi to Fagus po ostatnim gwizdku cieszył się ze zdobytych punktów. Ina nie wykorzystała żadnej z wielu okazji do zdobycia gola - kiedy to na początku rundy nie traciła bramek, teraz sama nie potrafi bramki strzelić. Szansa na rehabilitację już w środę w Łobzie, choć z racji rozgrywania meczu w środku tygodnia może być to różnie z zestawieniem składu drużyny.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne / www.inainsko.fc.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: pyzacz |
|