Zwycięstwo po dobrym meczu
Lider IV ligi Pogoń Barlinek pewnie pokonała Victorię 95 CALBUD Przecław 3:0 (3:0) sprawiając swoim kibiców znakomity prezent wielkanocny.
Bramki dla zwycięzców zdobyli R. Świtaj 27min, M. Malinowski 31min i R. Kozioła 33min. Kibice, którzy w sobotnie przedpołudnie przyszli na stadion w Barlinku nie żałowali, gdyż obejrzeli ciekawe widowisko piłkarskie, które przy odrobinie szczęścia dla jednego i drugiego zespołu mogło zakończyć się wynikiem 6:3 dla gospodarzy. Piłkarze Victorii przyjechali do Barlinka z zamiarem wywiezienia punktu, skupiając się na obronie, pozostawiając z przodu osamotnionego Sztadilowa. Zawodnicy z Barlinka widząc zmasowany mur obronny postanowili uderzać z dystansu na bramkę Dąbrowskiego.
Pierwsze próby Suchowery w 5min, Świtaja w 9min i Malinowskiego w 21min były niecelne, bądź padały łupem bramkarza. W 27min meczu będący 35metrów od bramki Świtaj uderzył niby od niechcenia jednak piłka z każdym metrem nabierała szybkości i wpadła w samo okienko bramki zupełnie zaskoczonego bramkarza z Przecławia.
Trzy minuty później Świtaj dośrodkował z rzutu wolnego na 11 metr do Malinowskiego, który przyjął piłkę na klatkę piersiową i strzałem z woleja zdobył drugą bramkę dla Pogoni. Nie minęły kolejne dwie minuty i piłka ponownie zatrzepotała w siatce Victorii. Rozgrywający znakomity mecz Świtaj ponownie dośrodkował z rzutu wolnego tym razem na głowę Kozioły, który uprzedził wychodzącego z bramki Dąbrowskiego. W 36min Husejko odegrał na 16m do Świtaja, który technicznym strzałem trafił w słupek. W 41min po raz kolejny w roli głównej Świtaj, tym razem pomocnik Pogoni znakomitym podaniem uruchamia Molongo, który w sytuacji sam na sam zamiast strzelać odgrywa piłkę do Piaseckiego, a ten naciskany przez obrońcę uderza tuż nad spojeniem słupka i poprzeczki. Goście pierwszą groźną akcje przeprowadzili w końcówce pierwszej połowy i mogli zdobyć bramkę trafiając w zamieszaniu podbramkowym w słupek. Druga odsłona meczu rozpoczęła się od bramkowej akcji gości, którzy najpierw trafili w słupek, a kolejne dwie dobitki z linii bramkowej wybijał Suchowera. Pogoń odpowiedziała wolejem Tuńskiego z 20 metrów, po którym futbolówka poszybowała nad poprzeczką. W 51min mocny strzał z dystansu Husejki o centymetry minął bramkę gości. W 58min Dąbrowski pokazał, że posiada duże umiejętności broniąc strzał Malinowskiego z 8 metrów. W 72min będący w polu karnym Sztadilów uderzył obok Kaczmarczyka, jednak bramkarza gospodarzy wyręczył Kozioła wybijając piłkę z linii bramkowej. Osiem minut później powracający po kontuzji Kochan mógł się wpisać na listę strzelców, jednak futbolówka po jego strzale trafiła w poprzeczkę. W samej końcówce spotkania szanse zdobycia honorowej bramki miał Wiśniewski uderzając z narożnika pola karnego w krótki róg, jednak golkiper Pogoni był czujny i nie dał się zaskoczyć.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: Pogon74 |
|