Było ciekawie
18:3. Takim wynikiem zakończył się rozegrany wczoraj mecz pomiędzy Garminem, a Bad Boys Team. Przed spotkaniem nietrudno było o wskazanie faworyta, ponieważ lider grał z czerwoną latarnią szczecińskiej Ekstraligi.
Bad Boys, który niestety zawodził swoich kibiców przez cały sezon, również i w tym spotkaniu nie postarał się o niespodziankę. Garmin kontrolował sytuację przez całe 50 minut i nie dawał nawet cienia nadziei 'złym chłopcom' na końcowy sukces. Trzybramkowe prowadzenie do przerwy, a w drugich 25 minutach Kryś i Jałszyński show i po końcowym gwizdku sędzia Paweł Kowal mógł zanotować w protokole zwycięstwo Garminu 18:3. W przekroju całego sezonu, trzeba jednak pochwalić zespół Bad Boys Team, który mimo większości porażek nie poddaje się i stawia się na meczach w najmocniejszym składzie.
Sąsiadujące ze sobą w tabeli ekipy Prawobrzeża i Devils Shock Dance rozegrały wczoraj ciekawe spotkanie. Mimo braku szans na mistrzostwo oraz mając pewność utrzymania obydwie ekipy pokazały, że w Szczecińskiej Lidze Piłkarskiej Szóstek nie odpuszcza się żadnego meczu. Do przerwy skromne prowadzenie Prawobrzeża 2:1, a po przerwie jeszcze jedna bramka i zawodnicy z prawej strony Odry mogli cieszyć się z 3 punktów. Devilsi, którzy cały sezon grali w kratkę, potrafiąc zwyciężyć z Garminem i tracić punkty ze słabszymi przeciwnikami już zapowiadają walkę o czołowe lokaty w inauguracyjnym sezonie Szczecińskiej Ligi Halowej.
BAD BOYS TEAM - GARMIN 3:18 (2:5) PRAWOBRZEŻE - DEVILS SHOCK DANCE 3:1 (2:1)
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: RedBox |
|