Siarka odpalona
Koszykarze Spójni Stargard przełamali złą passę porażek z zespołami z górnej części tabeli, pokonując przed własną publicznością Siarkę Tarnobrzeg 54:58.
Mecz rozpoczął się bardzo korzystnie dla gospodarzy, którzy szybko objęli prowadzenie 6:0. Goście nie potrafili zdobyć punktów z gry przez blisko pięć minut, a niemoc strzelecką, jak się okazało nie na długo, przełamał Piotr Miś. Siarka skoncentrowała się na agresywnym kryciu Huberta Mazura, który w ostatnich meczcah był znakomicie dysponowany, ale w sobotni wieczór na hali Spójni brylowali Stokłosa i Grudziński, którzy zdobyli łącznie 15 z 21 punktów Spójni w pierwszej kwarcie. W ostatniej minucie Piotr Miś dwukrotnie faulował w ataku i schodził na ławkę rezerwowych z trzema przewinieniami.
Drugie dziesięć minut znów okazało się lepsze dla gospodarzy, którzy dobrą obroną nie pozwolili zdobyć Siarce punktów przez 3 minuty nawet punktu. Trene gości Zbigniew Pyszniak bezradnie załamywał ręce obserwując niemoc swoich podopiecznych. Trójki Krupy i Barycza podreperowały stan punktowy przyjezdnych, ale Spójnia utrzymywała wysoką przewagę z pierwszej kwarty. Zmiany w piątce Spójni spowodowały lekki chaos na parkiecie, co natychmiast wykorzystali rywale stargardzkiego zespołu, zdobywając dziewięć punktów z rzędu. Ostatnie dwie minuty ponownie należały do Spójni, w szeregach której nadal prym wiedli Stokłosa i Grudziński, który na trzy sekundy przed przerwą trafił za trzy punkty, wyprowadzając Spójnię na piętnastopunktowe prowadzenie.
Piotr Miś źle rozpoczął trzecią kwartę faulując po raz czwarty, a jego koledzy z zespołu nadal grali na fatalnej skuteczności, dzięki czemu Spójnia prowadziła nawet osiemnastoma punktami. Obrona dominowała w tym spotkaniu. Obie drużyny odrobiły zadania domowe i 'wyłączyły z gry' liderów przeciwników. Barycz i Mazur zdobyli swoje pierwsze punkty dopiero w 23 minucie spotkania. Agresywna obrona obu zespołów zaowocowała wieloma niecelnymi rzutami, stratami, a lepsi w tej kwarcie okazali się koszykarze Siarki. Czwarta kwarta miała taki sam przebieg jak większość meczu. W drugiej minucie Piotr Miś musiał opuścić parkiet z pięcioma przewinieniami, a jego miejsce zajął, nieskuteczny tego dnia Barycz. Goście upatrywali swoją szansę w rzutach z dystansu i gdy dwukrotnie trafił Krupa, Siarka uwierzyła, że mimo słabszej gry jest w stanie wygrać ze Spójnią. Kilka nieprzemyślanych zagrań gospodarzy i rywale zniwelowali stratę do jedynie trzech punktów. Kolejne akcje należały do młodzieżowców. Młody zawodnik Spójni trafił za trzy, natomiast faulowany przy próbie rzutu za trzy punkty Szpyrka, nie trafił żadnej z trzech prób i po kolejnym dobrym zagraniu Bodycha, gospodarze nie mogli przegrac juz tego meczu. W drużynie Spójni po raz kolejny Stokłosa i Grudziński zaliczyli double-double. Rozgrywajacy biało-bordowych zdobył 15 punktów i 10 razy asystował rywalom, a center stargardzian zdobył 13 punktów i zebrał 14 piłek. W drużynie Siarki jedynie Bartosz Krupa rozegrał przyzwoite zawody. Jego koledzy z drużyny po tym spotkaniu nie mogą być zadowoleni ze swojej gry.
�r�d�o: spojnia.com
relacjďż˝ dodaďż˝: spojniapogon |
|