ŁKS skutecznie zniechęcił Spójnię
Spójnia Stargard Szczeciński dość niespodziewanie przegrała z ŁKS-em Łódź 73:78 (24:26, 16:16, 22:17, 11:19).
Początek meczu należał do Spójni, która narzuciła rywalom swój styl. Za trzy punkty trafiał nawet Wiktor Grudziński. W pewnym momencie Spójnia prowadziła już 24:18. Jednak od tego momentu prawdziwy koncert basketu zaprezentowali goście. Pod koniec dwie trójki doświadczonego Krzysztofa Morawca i po pierwszej kwarcie to ŁKS prowadził 26:24. Spójnia nie radziła sobie z agresywną obroną przyjezdnych. Często popełniała proste błędy. Na dodatek najlepszy strzelec Hubert Mazur skutecznie został wyłączony przez łodzian. Na szczęście w drugiej kwarcie trafiali Wiktor Grudziński i Marcin Stokłosa (na zdjęciu). Tylko ta dwójka zdobywała punkty z akcji w tej części meczu. Do przerwy 42:40 dla ŁKS-u Łódź.
Trzecia kwarta należała do Spójni. Obudził się Hubert Mazur, który zaczął wreszcie czarować na boisku i od razu były efekty. Gospodarze ponownie objęli prowadzenie, które powiększyli w kolejnej odsłonie do 7 punktów. Niestety niewykorzystane rzuty osobiste się zemściły. Dwie trójki Bartłomieja Szczepaniaka i wynik ponownie oscylował wokół remisu. Niestety w końcówce stargardzianie razili nieskutecznością, często rzuty oddawane były z nieprzygotowanych pozycji. Goście natomiast trafiali, a jak nie - to zbierali piłkę. Mimo niższego składu ich przewaga na desce była niepodważalna. Zebrali aż 14 piłek w ataku, przy 9 Spójni.
Spójnia: Mazur 18, Grudziński 17, Stokłosa 14, Koszuta 10, Bodych 7, Grzegorzewski 5, Polowy 2, Dylik, Soczewski. ŁKS: Wall 15, Morawiec 15, Trepka 13, Szczepaniak 13, Kenig 9, Dłuski 8, Kalinowski 5, Bartoszewicz 0.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne / TVP Szczecin
relacjďż˝ dodaďż˝: krab |
|