Opromienieni sukcesem nad mistrzem z Kretomina łobescy piłkarze zawitali do Świdwina, by szukać kolejnych punktów w meczu z Pametem.
Gospodarze zagrali z kontrataku, oddając inicjatywę gościom. Pomysł na grę miejscowych okazał się przysłowiowym 'strzałem w dziesiątkę'. Już w 7 min. błąd przy wyprowadzeniu piłki z własnej połowy popełnili przyjezdni co skrzętnie wykorzystał napastnik z Pametu, który z zimną krwią wpakował piłkę do bramki Milewicza. Bramka podrażniła piłkarzy Światowida, którzy z jeszcze większą determinacją zaatakowali bramkę świdwinian. Sytuacji było sporo, aby wyrównać stan meczu niestety zawodziła skuteczność. Co nie udało się gościom wyszło miejscowym, którzy po raz drugi skontrowali i ten sam zawodnik nie dał szans golkiperowi z Łobza.

W 30 min. w końcu los uśmiechnął się do łobzian. W polu karnym piłkę przyjął Zajączkowski, próbował minąć ostatniego obrońcę, ten jednak zdecydowanym wejściem w nogi 'Zająca' powalił go na ziemię, a sędzia wskazał na 'wapno'. Rzut karny na bramkę zamienił Wojtek Krakus. Do przerwy 2:1 dla miejscowych, a po przerwie obraz gry nie uległ zmianie, dalej atakowali przyjezdni zaś gospodarze próbowali ustrzelić coś z kontry. W 54 min. świetną okazję ku temu miał zawodnik ze Świdwina, ale w sytuacji sam na sam z Milewiczem strzelił prosto w niego. W końcówce meczu wzrósł napór gości, którzy na 5 min. przed końcem spotkania, po kapitalnym dośrodkowaniu Daniela Krakusa i przytomnym strzale głową Jabłońskiego wyrównali stan meczu.
Ostatnie pięć minut meczu nie przyniosło zmiany wyniku i ciekawe spotkanie zakończyło się podziałem punktów.
skład Światowida: Milewicz- Krakus D, Krakus W, Włodarz, Pawlak, Zajaczkowski, Drożdzewski, Jabłoński, Rosiński, Poniewiera, Kmieć, Rzeźnik, Druch, Sikora, Rośczak