Niedzielny mecz Arkonii z Iskierką miał być pożegnaniem kibiców z rozgrywkami V ligi przed przerwą zimową. Dodatkowo zespół ze Szczecina miał pewien cel, którego realizacja miała dać upragnioną pozycję lidera.
Początek spotkania śmiało można określić niewypałem w wykonaniu arkończyków. Piłkarze Iskierki prostymi środkami przedostawali się pod bramkę Norki co rusz stwarzając zagrożenie. Trzy sytuacje w pierwszych 20 minutach mogły zakończyć się bramką dla gospodarzy. Jednak to było wszystko na co nasz zespół gości pozwolił tego dnia Iskierce. Pomimo tego że do końca pierwszej połowy styl gry pozostawiał wiele do życzenia chłopcy z Lasku zdołali strzelić bramkę za sprawą Ormana.
Druga połowa do  zupełnie inny mecz w którym ton wydarzeniom na boisku nadawali arkończycy. W tej odsłonie spotkania scenariusz boiskowych wydarzeń zależał tylko i wyłącznie od podopiecznych trenera Brzozowskiego.

Zaraz po rozpoczęciu drugiej części na listę strzelców wpisał się Sylwesiuk i Rogowski po raz drugi wyciągał piłkę z bramki. Po tym golu zawodnicy Arkonii zaczęli grać spokojnie, na pełnym luzie. Operowali piłką skutecznie zniechęcając rywali do prób odbioru piłki. Ku uciesze kibiców przyjezdnych, będących w zupełnie innych nastrojach jak fani ostatniej w tabeli Iskierki, w samej końcówce padły jeszcze dwie bramki. Na 0:3 strzelił pięknym wolejem zza pola karnego Wójcik, przełamując przy okazji strzelecką indolencję. Kropkę nad 'i' postawił najlepszy strzelec drużyny - Krzysztof Kornak.

�r�d�o: arkonia.szczecin.pl