Podział punktów w meczu kolejki
W hicie 14 kolejki piłkarskiej IV ligi, szczeciński Hutnik zremisował z Iną Goleniów 2:2. Mecz obfitował w wiele szybkich i składnych akcji jednej i drugiej drużyny, a także ostrych starć, z którymi nie do końca radził sobie prowadzący spotkanie sędzia główny.
Początek spotkania to zdecydowana przewaga gospodarzy raz za razem przeprowadzających składne akcje kończone strzałami. Już w 11 minucie meczu Hutnicy objęli prowadzenie, Arkadiusz Jarymowicz wypuścił w uliczkę Grzegorza Gunię, a ten bez problemów pokonał bramkarza gości, kilka minut później powinno być 2-0 jednak strzał Adama Walickiego z 20 metra trafił w poprzeczkę, W kolejnej akcji gospodarze byli już skuteczniejsi i po wrzutce Tomka Bieleckiego z lewej strony do piłki najwyżej wyskoczył strzelec pierwszej bramki podwyższając prowadzenie. Hutnik grał ładnie dla oka, składnie a co najważniejsze skutecznie, wydawało się że fatum własnego boiska zostanie przełamane.
Ina swój pierwszy strzał oddała w 18 minucie, lecz był to strzał którego nie zatrzymały nawet wysokie piłkołapy za bramką Ufnala. W 25 minucie miała miejsce pierwsza groźna akcja gości, strzał pomocnika Iny w pięknym stylu obronił jednak Marek Ufnal, niestety co się odwlecze co nie uciecze, piłka po interwencji bramkarza wyszła poza boisko, rzut rożny z prawej strony, do dośrodkowania wyszedł bramkarz Hutnika i niespodziewanie wypuścił mającą już w rękach futbolówkę, pech chciał że najbliżej znajdował się Bartosz Paszkowski i skorzystał z tego błędu. W kolejnych minutach gra się wyrównała, zarówno piłkarze Hutnika jak i Iny raz za razem znajdowali się w dogodnych sytuacjach do zdobycie gola. Ze strony Hutnika najgroźniejszy był rozgrywający dobre spotkanie Grzegorz Gunia, który w 35 minucie nie wykorzystał stuprocentowej sytuacji, lekko spóźnił się ze strzałem i nadbiegający obrońca gości zdołał zablokować strzał, gdyby tego nie zrobił napastnik gospodarzy mógłby pochwalić się klasycznym hattrickiem. Pierwsza połowa zakończyła się zasłużonym prowadzeniem Hutnika.
Drugie 45 minut rozpoczęło się od przewagi gości, chcących za wszelką cenę doprowadzić do wyrównania. Kibice Iny nie musieli długo czekać by ich ulubieńcy strzelili bramkę, szybką akcję lewą stroną boiska plasowanym strzałem zakończył Sebastian Kott. Kolejne minuty to już zdecydowana dominacja Iny, która co kilka minut wyprowadzała w pole swoich przeciwników, popłoch siali przede wszystkim bardzo szybcy atakujący gości. Hutnik również miał okazje do przechylenia szali na swoją korzyść, jednak w drugiej połowie Adam Walicki i spółka mieli rozregulowane celowniki. Remis w najciekawszym spotkaniu 14 kolejki cieszy najbardziej rywali obu zespołów, będących sąsiadami w ligowej tabeli, własny stadion nie został przez Hutnik odczarowany, chociaż po 20 minutach można było sądzić że tak będzie. Z drugiej jednak strony należy cieszyć się z tego remisu, bo Ina to dobry, szybki i poukładany przeciwnik, który gdyby był skuteczniejszy mógł wywieźć 3 punkty. Z przebiegu gry uważam remis za sprawiedliwy rezultat, pierwsza połowa dla Hutnika, druga dla Iny Goleniów. Kolejnym przeciwnikiem szczecińskiego zespołu będzie barlinecka Pogoń, lider IV ligowych rozgrywek.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: Hutnik81 |
|