Zabójcza końcówka Masovii
Drugie zwycięstwo w lidze odnieśli podopieczni Piotra Rasta. Po wymęczonym sobotnim zwycięstwie nad Mewą Resko nadszedł czas na pierwszy wyjazdowy pojedynek w nowym sezonie. Przeciwnikiem zielono-czerwonych w środowe popołudnie był Wicher Brojce, z którym Masovia na terenie rywala toczyła zawsze bardzo zacięte pojedynki, a wynik spotkania był sprawą otwartą do końcowego gwizdka sędziego.Nie inaczej było tym razem. Od początku spotkania przewagę uzyskali gospodarze, którzy wykazywali większą ochotę do gry i częściej utrzymywali piłkę w swoim posiadaniu. Masovia natomiast zbyt szybko traciła piłkę w formacji ofensywnej i to próbowali wykorzystać zawodnicy Wichra.
Gospodarze w ciągu pierwszych 45 minut wykonywali 5 rzutów rożnych, z których jednak nic nie wynikało. Jednak w 3 przypadkach po uderzeniach z dalszej odległości piłką lądowała na poprzeczce bramki Seniuka. Jedyną groźniejszą sytuację w tej części gry Masovia stworzyła sobie w 39 minucie, a bliski zdobycia bramki był Piotrek Wino.
Druga połowa to już zamiana ról. Masovia uspokoiła swoje poczynania wykorzystując to, iż gospodarze nieco opadli z sił narzucając tempo w pierwszej połowie. W 57 minucie Masovia powinna prowadzić 1:0. Powinna, ale niestety nie prowadziła gdyż idealnej sytuacji sam na sam nie wykorzystał Wino przegrywając pojedynek z bramkarzem Wichra. 10 minut później przed szansą staje tym razem Młynarczyk, który wychodząc na dobrą pozycję zgubił piłkę. Gospodarze w tej części tylko raz zagrozili bramce Seniuka. Po tej akcji mogli zdobyć bramkę jednak strzał głową z bliskiej odległości instynktownie obronił Seniuk. Na 5 minut przed końcem, tuż przed boczną linią pola karnego na strzał zdecydował się Młynarczyk ale piłka ku rozpaczy całego zespołu trafiła w poprzeczkę. Gdy wydawało się że mecz zakończy się podziałem punktów w ostatniej minucie doliczonego czasu gry dośrodkowanie z prawej strony Sławka Chomonta pada łupem Młynarczyka po którego główce piłka ląduje w siatce gospodarzy. Euforia zapanowała wśród maszewiaków a po zdobytej bramce sędzia nawet nie pozwolił wznowić gry i w szczęśliwych okolicznościach Masovia wygrała to spotkanie 1:0.
�r�d�o: www.masovia.net/kichu
relacjďż˝ dodaďż˝: kichu |
|