Zabrakło szczęścia, nie ma punktów
W meczu III kolejki o mistrzostwo V ligi piłkarze Odry Chojna przegrali ze Spartą Gryfice 1:2 (1:2).
Początek spotkania nie zapowiadał takiego finału, pierwszy gwizdek i wzajemna próba sił. Przełom nastąpił w 18 minucie, świetna akcja w polu karnym gości i Paweł Andrzejewski zdobywa bramkę na 1-=:0. Od tego momentu Odra szturmuje bramkę Krystiana Burczy. Gdy już wydawało się że chojnianie tego meczu nie przegrają, a któryś z kolejnych ataków zakończy się kolejna bramka - fatalny błąd bramkarza Odry: Maciocha wybiegł do piłki wybitej z rzutu wolnego przez Jacka Karczewskiego z ok 35 metrów i minął się z nią. Kiks bramkarza i bramka wyrównująca spowolniła ataki gospodarzy. Kilka minut później, tuż przed przerwą głęboka wrzutka z lewego narożnika i szybszy okazał się napastnik gości Mariusz Remplewicz, który zdobywa drugą bramkę.
Druga połowa zaczęła się od ataków biało - zielonych, jednak strzały świetnie dysponowanego dzisiejszego dnia Bartosza Barandowskiego, Wojciecha Greguły, Marka Łągiewczyka czy Karola Turkiewicza albo trafiały w poprzeczkę albo mijały minimalnie bramkę, co prawda Barandowski strzelił gola ale sędzia nie uznał bramki, zawodnik był na pozycji spalonej. O ile przy spalonym można było zgodzić się z głównym arbitrem tego spotkania - Marcinem Czyżakiem to w pozostałych sytuacjach poziom sędziowania był fatalny. Ostra gra gości i brak reakcja ze strony prowadzącego te zawody sędziego. Najbardziej niesprawiedliwą decyzją była akcja Pawła Andrzejewskiego, wybiegając do piłki 'sam na sam' został dosłownie przejechany przez bramkarza gości, wejście nogami i młody zawodnik Odry musiał skorzystać z pomocy masażysty. Andrzejewski tego dnia nie raz leżał na boisku, jednak sędzie nie potrafił zauważyć ewidentnych fauli w polu karnym. Zastrzeżenie budzi również cyrkowe zachowanie gości którzy grali na czas - przewracali się i udawali urazy, głupie kopanie piłki gdy druga pojawiła się na boisku czy spacerki po wybite na aut lub rzut rożny piłki. Porażka boli o tyle bardziej że Odra wcale nie była gorsza, w tym meczu wygrała teatralna, aktorska gra gości i postawa sędziego głównego tego spotkania.
Odra: Maciocha - Gawron, Armonajtis, Kasztelan, Jaink, Kieliszek, Miksiewicz, Zatorski, Barandowski, Turkiewicz, Andrzejewski Na zmiany wchodzili: Łągiewczyk, Greguła.
�r�d�o: odrachojna.com
relacjďż˝ dodaďż˝: karpikwb |
|