Mecz walki dla miejscowych
W najciekawszym spotkaniu 12 kolejki doszło do ciekawej konfrontacji pomiędzy Raselem Dygowo a Sokołem Karlino. Oprawa meczu była bardzo dobrze przygotowana przez kibiców przyjezdnych, którzy dopingowali swoją drużynę od pierwszego do ostatniego gwizdka.
Mecz rozpoczął się od dobrej gry Sokoła, który raz za razem atakował bramkę gospodarzy, ale piłka lądowała na słupku po strzale Jakubczyka, czy nie trafiała w światło bramki po uderzeniach Jałtuchowskiego. Bardzo mało widoczny był w pierwszej połowie najlepszy strzelec ligi Chołys, który całż pierwszą połowę był wyłączony z gry przez środkowego pomocnika Karlinian Rzewnika. Niestety niewykorzystane sytuacje się mszczą i i w końcówce pierwszej połowy gospodarze oddali celny strzał na bramkę i mogli cieszyć się z prowadzenia. Do końca pierwszej połowy obraz gry się nie zmienił i pomimo ataków Sokoła gospodarze nadal prowadzili.
Trzeba zauważyć, ze sędziowie bardzo faworyzowali drużynę gospodarzy, karząc raz po raz zółtymi kartonikami za przeważnie niegroźne faule, natomiast nie widzieli uderzenia bez piłki Chołysa w 30 minucie w twarz Rzewnika.
W drugiej części spotkania bardzo szybko goscie zostali ukarani czerwoną kartką za faul Jałtuchowskiego i musieli sobie radzić w 10. W tym momencie role się odwróciły i gospodarze przejęli inicjatywę. Po jednej z kontr podwyższyli prowadzenie, którego nie oddali do końca spotkania. Goście próbowali swoich sił, ale strzały Tomczyka Jacka, czy Rzewnika nie mogły znaleźć drogi do bramki. Ostatecznie gospodarze wygrali 2:0 i mogą cieszyć się z fotela wicelidera.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: mkskarlino |
|