Wymęczone zwycięstwo
Gospodarze przystępowali do meczu z Drink Teamem z jasno założonym celem - trzy punkty muszą zostać w Łobzie. Od początku ruszyli na bramkę szczecinian i w ciągu pierwszych 10 min. spotkania stworzyli sobie trzy 100% okazje. Jednak strzelającym w kluczowych momentach zabrakło precyzji. Goście największe zagrożenie pod bramką Rośczaka stwarzali po rzutach rożnych. W 20 min. meczu po jednym z nich zdobyli bramkę.
Po zdobytym gola goście zaczęli grać na czas. Przedłużające wprowadzanie piłki do gry i irytująca postawa bramkarza przyjezdnych spowodowała niepotrzebną 'nerwówkę' u gospodarzy, którzy pomimo kilku okazji na zdobycie gola, schodzili na przerwę z jedno bramkową stratą. Druga połowa podobnie jak pierwsza zaczęła się od ataku gospodarzy, którzy praktycznie nie schodzili z połowy szczecinian. Goście konsekwentnie zwalniali grę, licząc na utrzymanie korzystnego wyniku. W 70 min. meczu los, a właściwie zawodnik Drink Teamu ulitował się nad gospodarzami, zmieniając dośrodkowanie Poniewiery na precyzyjny lob nad swoim bramkarzem. Goście podrażnieni takim obrotem sprawy zaczęli w końcu grać aktywnie, stworzyli sobie w ciągu 5 min. dwie okazje bramkowe, ale na ich drodze stanął dobrze dysponowany golkiper miejscowych. W 80 min. sprowokowany przez zawodnika gości Dobrowolski, przewrócił w polu karnym owego zawodnika, a sędzia pokazał na 'wapno”. Goście mogli w tym momencie wbić 'gwóźdź do trumny' miejscowych, jednak zawodnik przyjezdnych przeniósł piłkę nad poprzeczką. Ta sytuacja podłamała gości, co skrzętnie wykorzystali, Kogut, a następnie Zajaczkowski, którzy w ciągu 4 min. strzelili po bramce. W 89 min. drugiego gola zdobyli szczecinianie, ale na zdobycie wyrównującego nie starczyło im już czasu.
skład Światowida: Rośczak( Dobrowolski)- Sygnowski, Krakus, Serek, Włodarz, Rosiński, Urbański Mirek i Zdzisław, Pawlak, Drożdżewski, Zajączkowski, Poniewiera, Druch, Sikora, Kogut relacjďż˝ dodaďż˝: eazy |
|