Zima 2009 - ostatni sparing Masovii
W dniu wczorajszym piłkarze Masovii rozegrali swój siódmy a tym samym ostatni mecz sparingowy przed rundą wiosenną, którą już za tydzień rozpoczną przełożonym z jesieni spotkaniem w Nowogardzie z tamtejszym Pomorzaninem. Przeciwnikiem był piątoligowy zespół Sparty Węgorzyno a mecz rozegrano na płycie bocznego boiska w Maszewie, który ze względu na dużą grząskość nie był sprzymierzeńcem piłkarzy obydwu drużyn. Pierwsza połowa meczu to zdecydowana przewaga podopiecznych Marka Karmazyna, którzy dłużej utrzymywali się przy piłce i stworzyli sobie kilka sytuacji, które powinny zakończyć się zdobyciem bramki. Maszewiacy co prawda zdobyli bramkę w 11 minucie, jednak była ona wynikiem nierozumienia obrońcy Sparty ze swoim bramkarzem co wykorzystał Kamil Młynarczyk umieszczając piłkę w pustej bramce. Kolejne minuty meczu to w dalszym ciągu przewaga Masovii i okazje do podwyższenia rezultatu. Najpierw sytuacji sam na sam nie wykorzystuje Przemek Stosio strzelając wprost w bramkarza zaś chwilę później w identycznej sytuacji ten sam zawodnik zamiast strzelać podaje do będącego na niedogodnej pozycji Zwolaka, którego powstrzymują skutecznie defensorzy gości. W 35 minucie swoje drugie trafienie mógł zaliczyć Młynarczyk, jednak będąc 16 metrów od bramki przy próbie lobowania robi to tak niedokładnie że piłka staje się łupem dobrze spisującego się golkipera Sparty. Goście w tej części gry tylko raz groźnie zaatakowali i po strzale z ostrego kąta jednego z piłkarzy Sparty piłka trafiła w boczną siatkę bramki Seniuka. Pierwszy kwadrans drugiej połowy to jeszcze lekka przewaga Masovii, która mogła zdobyć kolejne bramki. Dwukrotnym pechowcem w dogodnych sytuacjach był Przemek Kozakowski, który najpierw w sytuacji sam na sam strzelił niecelnie obok lewego słupka zaś jeszcze lepszą okazję zmarnował chwilę później kiedy to po złej interwencji bramkarza Sparty i podaniu od Piotrka Wino , nie potrafił z 5 metrów trafić do pustej bramki. Od tego momentu gra zielono-czerwonych znacznie się pogorszyła i to goście coraz częściej dochodzili do głosu. Efektem tego była bramka wyrównująca, która padła po ewidentnym spalonym , którego jednak nie zauważa sędzia i napastnik Sparty wykorzystuje sytuację sam na sam ze Ślęzakiem. Do końca spotkania oba zespoły nie potrafiły już znaleźć recepty na zdobycie zwycięskiej bramki i mecz zakończył się remisem 1:1. MASOVIA MASZEWO - SPARTA Węgorzyno 1:1 (1:0) BRAMKA: Kamil Młynarczyk MASOVIA: Seniuk - Borkowski, Osesik, Kozakowski, Mazur, Izdebski, Wino, Olszewski, Zwolak, Młynarczyk, Stosio. Na zmiany: Ślęzak, Rogoża K., Klotz, Mełech, Psujek. www.masovia.net/kichu relacjďż˝ dodaďż˝: kichu |
|