Cel - przynajmniej jedno zwycięstwo
Siatkarki Piasta Szczecin już dziś rano wyjechały do Chorzowa. Cel jaki sobie postawiły, to przynajmniej jedno zwycięstwo z miejscowym Sokołem. - To są już play-offy, tutaj już nie ma żartów - przestrzega Marek Mierzwiński, szkoleniowiec Piasta. Po rundzie zasadniczej chorzowianki zajęły 2. miejsce, wyprzedzając Piasta aż o 7 punktów. Mają też nad naszymi siatkarkami przewagę psychologiczną. Dwukrotnie pokonały szczecinianki 3:1. - Zwłaszcza drugi, rewanżowy mecz przegraliśmy na własne życzenie - żałuje Mierzwiński, który na usprawiedliwienie tłumaczy, że Piast w tym meczu musiał grać w piątkę. - Edyta Rzenno miała wysoką gorączkę i praktycznie przeszła obok meczu - dodaje.
W sobotę spotkanie odbędzie się o godz. 18, natomiast w niedzielę o 11. Faworytem obu spotkań jest bezwątpienia Sokół, który ma nie tylko atut własnej hali, ale także dłuższą ławkę rezerwowych. Piast będzie miał na zmianę - podobnie jak w ostatnich spotkaniach - tylko rezerwową rozgrywającą Irinę Archangielskaja. - To dobrze, że nasze dziewczyny nie są faworytkami. Nie będzie dodatkowego ciśnienia. Sokół jest w naszym zasięgu i zrobimy wszystko, aby wygrać - przekonuje Marek Mierzwiński, trener Piasta. Do Chorzowa wybierają się szczecińscy kibice. Ich doping może się okazać w kluczowych momentach decydujący. własne relacjďż˝ dodaďż˝: krab |
|