Zwycięstwo z gorzkim smakiem
Gryficzanie pokonali w 29 kolejce spotkań V ligi na własnym boisku Kłosa Pełczyce 2:0 po golach Pawła Bogacza i Przemysława Dąbrowskiego. To zwycięstwo jednak miało gorzki smak, bowiem Kluczevia także wygrała swój mecz i pozostała na drugiej pozycji w tabeli.
Przez pierwsze 20 minut gry gospodarze atakowali bramkę Grzegorczyka. W 9 minucie po technicznym strzale Jakuba Gnata golkiper Kłosa zdołał sparować futbolówkę na poprzeczkę. Dwie minuty później po zagraniu Gnata z 15 metrów strzelał Przemysław Dąbrowski, jednak zbyt lekko i bramkarz pełczyczan także tym razem interweniował poprawnie. Nie minęło 60 sekund i w podobnej sytuacji strzelał Mariusz Remplewicz - górą był Robert Grzegorczyk. W 13 minucie przyjezdni oddali pierwszy strzał na bramkę Skolmowskiego - Wróblewski posłał piłkę z 16 metrów obok słupka. 120 sekund później po raz kolejny zaatakowali goście, lecz po strzale Mazura z 16 metrów piłka minęła cel. W 18 minucie padła pierwsza bramka dla miejscowych - w pole karne zacentrował Mateusz Świtniewski, futbolówkę zgrał głową Przemysław Dąbrowski a Paweł Bogacz, również głową, wbił ją z 4 metrów do bramki.
Siedem minut później w pole karne piłkę posłał Robert Bartoszewicz wprost na głowę Przemysława Dąbrowskiego, który zdobył drugiego gola. Od tej chwili gospodarze jakby się cofnęli, Kłos zaś ruszył do natarcia. W 37 minucie na strzał z 25 metrów zdecydował się Ślesiński - futbolówka o centymetry minęła okienko bramki bronionej przez Arkadiusza Skolmowskiego. Kilka chwil później miało miejsce zamieszanie w polu karnym Sparty, lecz w końcu któryś z czarno-niebieskich wybił futbolówkę. Tuż przed końcem pierwszej odsłony dwie okazje mięli miejscowi: za pierwszym razem z piłką minął się na 5 metrze Przemysław Dąbrowski, za drugim, po zagraniu w pole karne z rzutu wolnego piłki przez Jacka Karczewskiego, popularny 'Spaja' minimalnie chybił.
W drugiej odsłonie nadal atakowali goście: w 50 minucie fantastyczną interwencją popisał się Skolmowski broniąc strzał z 5 metrów. Piętnaście minut po tej akcji mogło być już 3:0 - Karczewski zagrał piłkę w pole karne wprost na głowę wbiegającego Czerwińskiego, który jednak nie trafił w światło bramki. W 74 minucie Przemysław Dąbrowski zdecydował się na indywidualną akcję, minął trzech defensorów gości, położył na ziemię Roberta Grzegorczyka i... podał mu futbolówkę w ręce. W dalszej części gry Kłos nadal dążył do strzelenia choćby jednej bramki, gospodarze zaś ograniczyli się do kontrataków. Po jednym z nich w polu karnym faulowany był Andrzej Paruch, jednak rzut karny egzekwowany przez Mariusza Remplewicza obronił Grzegorczyk. Sparta Gryfice - Kłos Pełczyce 2:0 (2:0) Bramki: 1:0 Bogacz P. 18', 2:0 Dąbrowski P. 25' Sparta Gryfice: Skolmowski - Świtniewski, Bembel, Czerwiński, Ścisłowski M. (75' Janowski) - Bogacz P., Karczewski, Bartoszewicz (80' Paruch), Remplewicz (85' Kamiński) - Gnat (60' Wylociński), Dąbrowski P. Kłos Pełczyce: Grzegorczyk - Kądziela, Marcinkowski, Świrski, Mazur (84' Rzędkowski), Wróblewski, Krajewski, Świderski (82' Klat), Wróblewski, Odachowski, Ślesiński
�r�d�o: spartagryfice.futbolowo.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: wenzi003 |
|