Pogrom w Chojnie
Zaledwie garstka kibiców pojawiła się na stadionie miejskim w Chojnie na meczu XXV kolejki o mistrzostwo V ligi. Ci którzy przybyli na stadion zapewne nie spodziewali się takiego wyniku, Odra doznała dotkliwej porażki, wczorajszy przeciwnik biało - zielonych a zarazem jeden z kandydatów do awansu - Arkonia Szczecin rozgromiła chojnian aż 6-1, gdyby nie honorowe trafienie Pawła Andrzejewskiego, mielibyśmy powtórkę z jesieni. Początek spotkania nie zapowiadał tragicznego zakończenia, obie drużyny na murawę wybiegły bardzo zmobilizowane, piłkarze z Lasku Arkońskiego musieli wygrać aby liczyć się w walce o awans, a dla Odry każdy punkt jest ważny ponieważ w dole tabeli panuje ogromny ścisk i praktycznie każda drużyna w okolicach 16-9 miejsca nie może czuć się pewnie.
W ekipie gości od pierwszych minut grali byli piłkarze Odry - Wojciech Greguła i Kacper Orman. Zaczęło się od wzajemnej próby sił, próby stworzenia groźnej sytuacji pod bramką rywala, w 15 minucie udało się to gościom, długie podanie do napastnika i mocny strzał z 16m daje Arkoni prowadzenie. Przez kolejne kilkanaście minut na boisku nie działo się nic ciekawego, tego dnia żadna z drużyn nie prezentowała ambitnej piłki, więcej szczęścia mieli goście którzy potrafili zdobyć bramki. Kolejna wpadła w ostatnich 10 minutach pierwszej części gry, akcja lewą stroną boiska, zamieszanie w polu karnym - piłka mija Patryka Konopkę i piłkarze z Lasku cieszą się z drugiego gola. Kilka minut później również lewą stroną szansę na zdobycia gola miał Kacper Orman ale trafił w boczną siatkę. Tuż przed przerwą groźnie odpowiedzieli chojnianie, ale bezbłędnie tego dnia bronił bramkarz Arkoni - Łukasz Kupczanko. Druga połowa również nie zachwycała, gospodarze stworzyli kilka akcji ale prócz bramkarza dobrze spisywali się również obrońcy z Lasku Arkońskiego. Przez kilka minut drugiej części gry biało - zieloni stworzyli nawet lekką przewagę która szybko została zmniejszona, akcja prawą stroną, napastnik gości wpada w pole karne i prostopadle podaje do kolegi który wyprzedza naszego obrońcę i zdobywa bramkę na 3-0. W środę piłkarze Odry mimo że przegrywali 3-0 z GKS-em Mierzyn zdołali doprowadzić do remisu, wczoraj po 3 bramce widać było załamanie, kolejne bramki wydawały się formalnością i tak kilkanaście minut później na tablicy pojawia się wynik 4-0. Honorową bramkę dla Odry świetnym strzałem z pierwszej piłki w długi róg zdobywa Paweł Andrzejewski, w międzyczasie na boisku pojawia się rezerwowy bramkarz Odry - Jakub Bogdanowicz, zastępuje Konopkę który narzeka na ból w kolanie. Piłkarze Arkoni nie zwolnili tempa i pod koniec meczu zdobywają dwie bramki i końcowy wynik meczu brzmi 6-1. Podsumowując żadna z drużyn tego dnia nie pokazała nic co mogłoby zachwycić, Arkonia mimo wyniku wcale nie była lepsza, jednakże w tym sezonie jesteśmy świadkami dziwnych rozgrywek - drużyny które nie zachwycają grą zajmują czołowe miejsca w tabeli, liderująca Sarmata przegrywa 4-0 w Szczecinie ze Świtem, tydzień później wygrywa 6-0 z GKS-em Mierzyn a 3 dni później znowu zostaje rozgromiona w Szczecinie 4-0 tym razem przez Arkonie. Wicelider Sparta Gryfice wygrywa z Sarmatą, Odrą a nie potrafi sobie poradzić z Orłem i w Trzcińsku przegrywa 5-2. Wyników obecnego sezonu raczej nie da się zrozumieć. Wczorajsza porażka z Arkonią była pierwszą przegraną po objęciu funkcji trenera przez Dariusza Majdę. Należy jak najszybciej zapomnieć o tym czarnym sobotnim popołudniu i zdobyć punkty w kolejnych meczach aby zapewnić sobie utrzymanie w lidze.
�r�d�o: www.odrachojna.com
relacjďż˝ dodaďż˝: nitek91 |
|