Skuteczne Orły
W bardzo ważnym meczu drużyn walczących o bezpieczne utrzymanie w V lidze, Orzeł Trzcińsko-Zdrój pokonał wysoko Iskierkę Śmierdnicę 7-2(3-1). Nie udał się zatem powrót Adama Benesza w roli trenera do Trzcińska (przypomnijmy: Adam Benesz prowadził graczy Odry Chojna w przegranym meczu z Orłem 1-3). Prowadzona przez niego drużyna grała dobrze, momentami przeważając na boisku ale uległa gospodarzą, których największym atutem była tego dnia gra z kontry. Dwie bramki w tym meczu strzelił grający trener Orła, Andrzej Mikitów. Swojego 5. gola w barwach Orła w tej rundzie strzelił także Rafał Dziadosz. Dzięki temu zwycięstwu nasi zawodnicy odbili się od ligowego dna i aktualnie zajmują 9 pozycję w tabeli. Przejdźmy jednak do samego meczu.
Początek spotkania to zdecydowana przewaga Iskierki, która nie schodziła z połowy graczy Orła. Piłkarze ze Szczecina wymieniali wiele podań jednak w najważniejszym momencie czyli w okolicach 20-30 metra tracili piłkę na rzecz dobrze grających obrońców gospodarzy. Dopiero w 6’ miejscowi otrząsnęli się z przewagi podopiecznych Benesza i zagrozili po raz pierwszy bramce Iskierki. Piotrek Mazur uderzył silnie z 20 metrów a piłkę na bok wybił bramkarz gości. Po zamieszaniu najwięcej zimnej krwi zatrzymał Mikitów i to on strzałem z boku pola karnego pokonał Paradowskiego. Zawodnik gości nie mógł zaliczyć tego dnia do udanych. Jego interwencje były niepewne i niejednokrotnie budziły spustoszenie w szeregach Iskierki. Wydawać by się mogło, że Orzeł pójdzie za ciosem i przyciśnie gości.
W 17’ to jednak Iskierka odpowiedziała celnym uderzeniem w bramkę Cerkowniaka. Krzysztof Piczak otrzymał piłkę wyrzuconą z autu i z pół obrotu strzelił w kierunku bramki. Uderzenie było precyzyjne i mimo parady bramkarza Orła przyniosło wyrównanie. Przebiegł spotkania nadal nie ulegał zmianie. Iskierka grała piłką, Orzeł dużo za nią biegał i w ramach rewanżu przeprowadzał groźne kontry. Po jednej z nich, w 26’ P. Mazur wyprowadził Orła na prowadzenie 2-1. Mimo asysty dwóch obrońców oddał strzał, który wpadł w prawy róg bezradnego bramkarza. W 35’ było już 3-1. Po raz kolejny w głównej roli wystąpił P. Mazur, który tym razem został faulowany przez Paradowskiego w polu karnym. Żółta kartka i rzut karny to najniższy wymiar kary wydany przez sędziego Zbarackiego. Pewnym egzekutorem jedenastki został Chrzanowski, który zaliczył 11 trafienie w tym sezonie. Wynik do przerwy nie uległ zmianie chociaż Iskierka strzeliła bramkę, której nie uznał sędzia odgwizdując pozycję spaloną sygnalizowaną przez asystenta. Druga odsłona rozpoczęła się fatalnie dla Orła. Już w 51’ Wojciechowski znajduje drogę do bramki Cerkowniaka i goście cieszą się z kontaktowej bramki na 3-2. To jednak wszystko na co było stać tego dnia podopiecznych Adama Benesza. W 64’ do siatki rywali trafił Dziadosz, który wykorzystując błędy w obronie podwyższył stan meczu. Raz za razem nasz zespół groźnie kontratakował. Iskierka odkryła się już całą drużyną licząc jeszcze na jakiś łud szczęścia i niespodziewane zakończenie. To jednak nie było pisane tego dnia dla zawodników ze Szczecina. W 68’ na indywidualną akcję zdecydował się Mikitów, który mijając stopera pokonał niezdecydowanego Paradowskiego. Na trybunach zastanawiano się jakim wynikiem skończy się ten mecz. Orłowi wychodziło niemal wszystko a gracze Iskierki coraz bardziej się denerwowali tracąc głupio piłkę w łatwych sytuacjach. Po jednej z takich strat bardzo dobra piłkę z głębi boiska otrzymał Dziadosz, który głową zgrał do nabiegającego Laszczyńskiego. Pomocnik Orła uderzył nie do obrony, lewą nogą w lewy róg bramkarza, który mógł tylko wyciągnąć po tej akcji piłkę z siatki. W 79’ dzieła zniszczenia dokonał Kotus wpadając w pole karne i silnym uderzeniem po ziemi ustala wynik meczu na 7-2. W ostatnich minutach świetne okazje do podwyższenia zmarnowali odpowiednio Dziadosz i M. Mazur, tym razem trafiając odpowiednio w bramkarza oraz obrońcę. Wynik już nie uległ zmianie i Orzeł wygrywając 7-2 dopisał do swojego konta kolejne ważne 3 punkty. To już trzecie spotkanie naszego Orła, w którym piłkarze nie przegrywają. Oby ta seria trwała nadal a okazją do jej przedłużenia będzie już środowe popołudnie, w które to nasi zawodnicy zagrają obligatoryjną 24 kolejkę V ligi. Tym razem wyjeżdżamy do Skolwina aby tam zmierzyć się z miejscowym Świtem. Serdecznie zapraszamy. Orzeł - Iskierka 7-2 Bramki: Mikitów(2), Chrzanowski, P. Mazur, Dziadosz, Kotus, Laszczyński(Orzeł)- Piczak, Wojciechowski(Iskierka) Orzeł: Cerkowniak - P. Rosadziński, Sarnecki, Wiśniewski - Chmielewski, Mikitów (M. Komarnicki), Laszczyński (Janusz), Kotus, Dziadosz - P. Mazur (M. Mazur), Chrzanowski
�r�d�o: www.mksorzel.glt.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: kondzio2 |
|