Zdobyli upragnione 3 punkty!
W sobotni wieczór futsalowcy z Pogoni 04 Szczecin podejmowali we własnej hali wielokrotnego mistrza Polski - drużynę Clearexu Chorzów. Organizatorzy spotkania zadbali o halę pełną kibiców, Klub Kibica Pogoni zadbał o oprawę spotkania i jeszcze lepszy doping podczas meczu. A piłkarze? Zawodnicy Pogoni 04 sprawili wszystkich ogromną radość! Po świetnym meczu, zwłaszcza w drugiej połowie, w końcu przełamali serię dziewięciu meczy bez zwycięstwa. Bramki na wagę trzech punktów zdobyli Andrzej Sydor oraz Paweł Jatczak. Początek spotkania nie zapowiadał tak dużych emocji. Gospodarze rozpoczęli w składzie Markowski - Żebrowski, Lewandowski, Jatczak, Wydmuszek, natomiast w wyjściowej piątce gości znaleźli się Brzenk - Zieliński, Szłapa, Wolański, Jarzmik (4 reprezentantów Polski). Dopiero w 5 minucie spotkania można odnotować groźny strzał zawodnika gości na bramkę Markiewicza. W 11 minucie bliski zdobycia bramki był Łukasz Żebrowski, a 2 minuty później kapitan portowców Łukasz Piasecki. Gra toczyła się w środku pola, więcej było mądrej i taktycznej gry, mniej indywidualnych akcji. W końcówce pierwszej części gry swoje szanse mieli jeszcze Tomasz Wydmuszek i ponownie Żebrowski. Na drugą część spotkania zawodnicy wyszli wyraźnie bardziej bojowo nastawieni do gry. Spotkanie nabrało dynamiki, akcja meczu przenosiła się co chwilę z jednej pod drugą bramkę. W 25 minucie groźnie strzela Paweł Jatczak, lecz tym razem jego strzał Grzenk paruje na rzut rożny. W 28 minucie wprowadzony chwilę wcześniej Andrzej Sydor miał kapitalną sytuację do strzelenia bramki. Zabrakło chyba zimnej krwi przy wykończeniu akcji. Jednak tego dnia Sydor był niczym as z rękawa trenera Kazimierza Bieli. Powracający do formy zawodnik Pogoni 04 w 30 minucie dobił strzał Siergieya Kostyuchenko i wprawił całą halę przy ulicy Twardowskiego w stan euforii. Goście trochę zaskoczeni takim obrotem spraw szybko złapali 5 fauli i ich obrona już nie mogła być tak agresywna. Clearex wyraźnie przyspieszał akcje starając się odrobić stratę. Na bramkę Marcina Markiewicza strzały oddawali Rafał Jarzmik i Dawid Hajnc. Pogoń natomiast uspokajała grę, starając się być często przy piłce a przy nadarzającej się okazji wyprowadzić szybki kontratak. Udało się to prawie Jatczakowi i Mariuszowi Lewandowskiego, jednak strzał tego pierwszego minął światło bramki. Na 3 minuty przed końcową syreną asystą popisuje się Piasecki, który wykłada piłkę do znajdującego się na czystej pozycji Pawła Jatczaka i zrobiło się już 2:0 dla gospodarzy. Trener Clearexu szybko zareagował na ten wynik, wprowadzając Andrzeja Szłape do gry a tym samym wycofując bramkarza. Grając piątką zawodników w polu Clearex potrzebował jedynie 30 sekund na rozmontowanie obrony Pogoni. Bramkę na 2 i pół minuty przed końcem meczu strzelił Michał Włodarek. Końcówka spotkania była już dramatyczna, goście wszystkie siły przerzucili na atak, czego dowodem były strzały w kolejno w poprzeczkę oraz słupek bramki Markiewicza. Na szczęście Pogoń utrzymała prowadzenie do końca i pokonała Clearex Chorzów 2:1. Pogoń 04 Szczecin - Clearex Chorzów 2:1 (0:0) bramki: Sydor (30'), Jatczak (37') - Włodarek (38') Pogoń 04: Markowski - Żebrowski, Lewandowski, Jatczak, Wydmuszek oraz Piasecki, Radko, Sikorski, Kostyuchenko, Kolec, Sydor Clearex: Brzenk - Zieliński, Szłapa, Wolański, Jarzmik oraz Hajnc, Włodarek, Wojciechowski, Łuszczek, Gładczak, Suliński własne relacjďż˝ dodaďż˝: pyzacz |
|