Po wspaniałej walce wygrywa MJC
Świetne widowisko stworzyły wczoraj siatkarki dwóch najlepszych drużyn I ligi kobiet SALPS.
Zgromadzeni w hali przy ulicy 3-go Maja kibice nie mieli prawa narzekać na brak emocji. W każdym z czterech setów zażarta walka toczyła się o każdy punkt, mimo charakterystycznych dla kobiecej siatkówki (i amatorskiej w ogóle) przestojów jednej jak i drugiej ekipy. Zwycięsko z prestiżowego boju wyszły zawodniczki mistrzyń poprzedniego sezonu UKS18-MJC, które tym samym zrewanżowały się swoim rywalkom za porażkę przeszło rok temu właśnie na terenie ZNP 1:3. Premierowa partia spotkania ułożyła się po myśli doświadczonych gospodyń, mimo, że przez znaczną część seta to przyjezdne prowadziły kilkoma punktami. Najciekawiej było w samej końcówce. Niewielkie przewagi drużyny szybko traciły, aż w końcu doszło do remisów po 21 i 22. Wkrótce fotorelacja. Znakomicie w całej partii jak i decydujących jej momentach spisywała się wysoka Marzena Pońska w drużynie ZNP, której ataki z lewego skrzydła bardzo trudno było blokować. Brak właśnie bloku i koncentracji MJC w ostatnich akcjach spowodowały przegraną gości. Jeszcze przy stanie 24:23 środkowa przyjezdnych miała piłkę w górze, ale nieczysto w nią trafiła. Kontra ZNP rozwiała wszelkie wątpliwości i to nauczycielki wygrały do 23. Kolejne odsłony spotkania wyglądały podobnie, chociaż z każdą minutą coraz więcej błędów w przyjęciu popełniały gospodynie. Znacznie lepiej w bloku i skuteczniej w ataku spisywały się za to zawodniczki UKS18. Drugi set padł łupem gości. Pewna wygrana, mimo słabego początku, do 18 nieco rozluźniła spięte siatkarki MJC. W następnych dwóch setach przyjezdne prezentowały się naprawdę dobrze, szczególnie w momentach, gdy bezlitośnie wykorzystywały błędy po drugiej stronie siatki i odskakiwały rywalkom nawet na 6 i 7 oczek. Duża w tym zasługa Karoliny Kijany, która imponowała silą i precyzją ataków. Do udanych swój występ zaliczyć też może powracająca do składu po wielomiesięcznej przerwie Joanna Kolec. Najniższa na boisku zawodniczka raz za razem skutecznie obijała blok ZNP i równie udanie spisywała się w obronie. Sielankowy nastrój zapanował wśród przyjezdnych już po kilku minutach trwania czwartej partii, kiedy MJC doprowadziło do stanu 0:6. Wszystko za sprawą zagrywki Joanny Wojtas i słabszego odbioru ZNP. Wydawało by się, bezpieczna przewaga utrzymywała się długo, bo aż do stanu 13:17. W tym momencie jednak do ostatniego zrywu ruszyły ambitne gospodynie. Dopingowane przez swoje kompanki z ławki rezerwowych nauczycielki zniwelowały straty, jak zwykle, za sprawą świetnej postawy w obronie. Dla gości zrobiło się niebezpiecznie, gdy kilka piłek meczowych ZNP wybroniło. Przy stanie 23:24 błąd przy siatce popełniły jednak gospodynie, co dało 25 oczko gościom, a tym samym zakończyło ten ciekawy i długi, jak na warunki I ligi kobiet w SALPS, bój. Dzięki zwycięstwu MJC umocniło swoją pozycję na fotelu lidera. Nauczycielki z kolei muszą wygrać zaległe spotkanie, by do nie tracić do pierwszego miejsca więcej jak 3 punkty. Tabelę I ligi kobiet SALPS znajdziemy na stronie salps.szczecin.pl własne relacjďż˝ dodaďż˝: flora |
|