Czerwono w meczu Victorii z Sokołem
W sobotę na boisku w Przecławiu tamtejsza Victoria podejmowała Sokoła Pyrzyce. Z boiska wiało nudą i nie warto by o spotkaniu wspominać, gdyby nie trzy czerwone karki pokazane przez arbitra spotkania.
Pierwsi bramkę zdobyli goście z Pyrzyc, do siatki trafił Damian Panasiuk. Gdy wydawało się, że trzy punkty wyjadą z Przecławia tuż przed końcem spotkania Victoria po strzale Pawła Przytarskiego wyrównała. Victoria ostatecznie zremisowała z Sokołem 1:1 (1:0).
Victoria: Dąbrowski - Adamowicz, Gellera A. (46' Laskowski), Gellera S., Kończak, Kozłowski, Kryś (80' Jałoszyński), Jeziorek, Kulbacki (46' Majzel), Przytarski, Sztadilów
Sokół: Gojelwicz - Jarzyna, Jeziorski, Kawczyński A., Maćkowiak, Młodojewski, Okraska (85' Mogielski D.), Panasiuk, Pluta, Rybka (80' Kaczyński), Tyburczy (65' Wartalski) Bramki: 0:1 - 19 minuta - Damian Panasiuk 1:1 - 88 minuta - Paweł Przytarski W 4 minucie bliski skierowania piłki do siatki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego był Piotr Tyburczy, zawodnik Sokoła minął się jednak z piłką. Później po dośrodkowaniu Radosława Pluty z daleka główkował Mateusz Rybka. Niby nie groźna akcja, ale przesuwający się wzdłuż linii Artur Dąbrowski został złapany na wykroku i zmierzająca w światło bramka na pewno wylądowała by w siatce. Strzał Rybki przeleciał jednak dwa metry od spojenia. Kwadrans po rozpoczęciu spotkania żółtą kartę obejrzał Krzysztof Kończak. Cztery minuty później Victoria straciła bramkę. Prostopadłą piłkę podcinką nad bramkarzem wykorzystał Damian Panasiuk. Po kilku chwilach na Victorię spadł kolejny cios. Kończak sfaulował niebezpiecznym wślizgiem jednego z zawodników gości i wyleciał z boiska z drugą żółtą kartką. Żółtą kartkę obejrzał również Marcin Młodojewski. Paradoksalnie po bramce gra siadła, o ile wcześniej Sokół przeważał, o tyle później przewaga gości nie była już aż tak widoczna. Druga połowa była już nieco ciekawsza. Bramkę Victorii atakowali Panasiuk i Rybka, podania obu zawodników były jednak niedokładne. W 57 minucie akcję prawym skrzydłem wyprowadził Panasiuk, wychodząc sam na sam z bramkarzem strzelił prosto w nogi golkipera. Do piłki doszedł Młodojewski, Gojlewicz jednak zdążył wrócić na linię i złapał strzał w przewrotki. Kilka chwil później Młodojewski miał coś do powiedzenia sędziemu spotkania i po drugiej żółtej kartce siły się wyrównały. W 64 minucie Sokół stanął przed okazją do podwyższenia. Wrzuconą w pole karne piłkę przyjął Panasiuk, w strzale jednak przeszkodził jednak jeden z kolegów z drużyny. W 79 minucie przed znakomitą szansą na wyrównanie stanął Michał Kryś, który szczupakiem chciał wykorzystać dośrodkowanie Przytarskiego. Piłkę złapał dobrze ustawiony Gojlewicz. W rewanżu znakomitą akcję przeprowadzili goście. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego defensor Sokoła wybił piłkę przed siebie na przysłowiową 'pałę'. Na 40 metr wyszedł bramkarz Victorii Dąbrowski i niespodziewanie zamiast celnie podać do któregoś z kolegów posłał piłkę prosto pod nogi Radosława Pluty. Plucie wyraźnie piłka przeszkadzała w biegu bo po pokonaniu kilku metrów zwolnił akcję, po czym wycofał piłkę do pomocy. Koncertowo zmarnowana akcja w której dwóch zawodników Sokoła mogło wyjść na jednego obrońcę. Po chwili Victoria miała rzut wolny. Mariusz Adamowicz z ponad 30 metrów silnie dośrodkował i... trafił w poprzeczkę. W 88 minucie Sztadilów zaatakował z prawą stroną, podał w pole karne do Przytarskiego, a ten z bliska spokojnie doprowadził do wyrównania. Zawodnicy Sokoła mieli sporo pretensji do arbitra, ich zdaniem bramka padła z pozycji spalonej. W efekcie protestów żółtą kartkę obejrzał jeszcze Jeziorski. Z poziomem sędziowania nie mógł się również pogodzić Wojciech Okrasa, który opuścił boisko chwilę przed stratą bramki. Sędzia uznał jednak, że komentarze zawodnika przekroczył pewne granice i Okrasa opuścił ławkę rezewowych z bezpośrednią czerwoną kartkę.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: C80 |
|