Co myślą zawodnicy Kotwicy o meczu z Lechią?
W sobotę o godzinie 16:00 na stadionie miejskim przy ul. Śliwińskiego 10 odbędzie się kolejne II ligowe spotkanie pomiędzy Kotwicą Kołobrzeg, a Lechią Zielona Góra. O przygotowaniach do tego spotkania, silnych stronach rywali i sposobach na ich pokonanie przedstawiciele redakcji oficjalnej strony Kotwicy rozmawiali z trójką kołobrzeskich piłkarzy.
Józef Misztal (pomocnik): Mecz z Lechią jest dla nas spotkaniem w którym interesują nas tylko i wyłącznie 3 punkty. Będzie to na pewno mecz boiskowej walki. Najważniejszy w tym spotkaniu będzie początek, szybko strzelona przez nas bramka ustawi całą rozgrywkę. Rywale z Zielonej Góry postawią na grę z kontry i solidną obronę. Ciężar rozgrywania piłki spadnie na nasze barki, ale jak już nie raz pokazaliśmy potrafimy i przede wszystkim lubimy to robić. Trener Arteniuk w końcu nas tego cały czas uczy co dobitnie przekłada się na nasze miejsce w tabeli. Wydaje mi się, że Lechia nie będzie jakoś specjalnie się motywowała faktem, że jesteśmy liderem rozgrywek. Głównym czynnikiem napędzającym ich grę będzie determinacja w walce o utrzymanie i chęć pokazania, że mimo iż w klubie dzieje się źle, oni się nie poddają i walczą do końca. Jeszcze raz podkreślam, łatwo nie będzie, ale myślę, że atut własnego boiska i doping naszych kibiców pomoże nam odnieść kolejne ligowe zwycięstwo.
Krzysztof Rusinek (napastnik):
Lechia zajmuje niskie miejsce w tabeli, ale mimo wszystko jest to zespół występujący w drugiej lidze. Poziom poszczególnych zespołów jest w miarę wyrównany, więc na pewno nie będziemy lekceważyć przeciwnika, tylko musimy podejść tak jak do każdego ligowego meczu, maksymalnie skoncentrowani, zagrać swoje, czyli to co nam trener przed meczem nakreśli. Będzie to na pewno mecz walki, boisko trochę się już zazieleniło, ale dalej jego stan pozostawia wiele do życzenia. Takie warunki nie pozwolą na piękną grę kombinacyjną, ale murawa będzie dla obu drużyn taka sama. Wiemy, że jest to zespół borykający się z wieloma problemami, będą chcieli zrobić wszystko aby jakieś punkty z Kołobrzegu wywieść. My natomiast musimy od początku spotkania narzucić swoje warunki, w końcu to my jesteśmy gospodarzem tego meczu, trzy punkty muszą po meczu zostać dopisane do konta Kotwicy i nie przyjmujemy innej możliwości do wiadomości. Paweł Pytlarz (pomocnik): Powoli dochodzę do siebie po kontuzji, na pewno jest jeszcze jakiś strach, ale wszystko zmierza w dobrym kierunku. Po rozmowie ze szkoleniowcem doszliśmy do wniosku, że nie ma sensu, aby w tym spotkaniu ryzykować odnowieniem kontuzji, więc ten mecz obejrzę z trybun, ale już w od następnej kolejki będę w 100% do dyspozycji trenera. Jako, że mój rodzinny dom znajduję się Lubinie to Lechię udało mi się już poznać, właśnie z racji niedalekiej odległości dzielącej oba miasta nie raz grało się spotkania czy to o ligowe punkty czy kontrolne. Jak wszyscy dobrze wiemy mają straszne problemy finansowe, zobaczymy co ciekawego zaprezentują jak przyjadą do nas w sobotę. My gramy jak zawsze o 3 punkty i tylko to nas interesuje. Koledzy na boisku zrobią wszystko, aby lider dalej pozostał w Kołobrzegu. Wracając jeszcze do tematu samej drużyny Lechii to znam tam kilku chłopaków, na pewno liderem tego zespołu jest środkowy pomocnik Rafał Figiel, którego dobrze pamiętam ze wspólnych występów w kadrze, jest również bardzo dobry napastnik z którym długo grałem w Lubinie - Marcin Żebrowski. Mecz nie będzie łatwy, ale postaramy się nie zawieść naszych kibiców.
�r�d�o: KotwicaKolobrzeg.info
relacjďż˝ dodaďż˝: Jurgen |
|