Flota - Tur Turek 0-0 - Pomeczowe wypowiedzi
Petr Némec. Wiedzieliśmy, że Tur ma tylko dwóch rosłych stoperów. Dlatego postawiłem zawodnikom zadanie nie grać środkiem. Nie wypełnili tego i dlatego nie mogą cieszyć się zwycięstwem. Po raz kolejny okazało się, że trzeba przestrzegać założeń taktycznych. Znów ewidentny karny. No cóż, czekamy dalej. Może do końca sezonu będzie z jeden karny dla nas?
Marian Kurowski. Na pewno cieszy punkt zdobyty na trudnym terenie, gdzie przecież poza Koroną i Łęczną nikt nie wygrał. Na pewno to Flota była w tym meczu faworytem. Najbardziej obawialiśmy się wzrostu piłkarzy zawodników Floty. Ja takich wysokich mam tylko dwóch. Głównym więc celem było wygrywać walkę w powietrzu. Reszta też sobie poradziła i dzięki temu nie straciliśmy bramki. Oczywiście nie nastawialiśmy się na atak lecz grę z kontry. W 90 minucie powinniśmy strzelić bramkę. Wzorowa akcja trzech na dwóch i Hyży z sześciu metrów trafił w poprzeczkę, zabrakło dosłownie pół centymetra. Trzy punkty byłyby złotem, ale i ten jeden co zdobyliśmy wziąłbym w ciemno.
Paweł Buśkiewicz. Ciężko gra się z takim przeciwnikiem ponieważ my preferujemy grę z kontry, gorzej radząc sobie z atakiem pozycyjnym. To nasza słabsza strona, nie udaje się nam stworzyć klarownych sytuacji. Karny był ewidentny. Zawodnik Tura złapał mnie za koszulkę, nie mogłem zrobić kroku. Gdybym go zrobił miałbym przed sobą całą bramkę. Sytuacja z 78 minuty była ciężka. Mogłem tylko trafić w bramkę.
�r�d�o: Waldemar Mroczek / www.flota.swinoujscie.com.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: retep |
|