Dwie, różne odsłony...
Mecz Vielgovia - Ehrle składał się z dwóch, jakże odmiennych połówek. Pierwsza połowa meczu była wyrównana, a nawet chwilami Vielgovia przeważała. Zbyt łatwo stracona bramka w pierwszych minutach meczu, chyba zmobilizowała naszych piłkarzy do włożenia więcej wysiłku w ten mecz. Grali niezłą piłkę i stwarzali zagrożenie bramce Ehrle. Na skrzydłach dobrze radzili sobie Mariusz Szymoniak i Adam Tomaszewski, grający pierwszy raz w zespole po jesiennej kontuzji. Efektem tego była zdobyta przez Tomaszewskiego bramka w 23 minucie, kiedy to ładnym, technicznym strzałem przelobował bramkarza Ehrle i zdobył wyrównującego dla Vielgovii gola.
W dalszej części gry, oba zespoły przeprowadzały składne ataki, jednak bez efektu bramkowego. Najbliżej zdobycia gola, w tej fazie gry, był Jacek Andruszczak (wyróżniający się w tym meczu) z drużyny Ehrle w 42 minucie, kiedy to mocno strzelił z prawej strony i tylko poprzeczka uratowała Vielgovię od utraty gola. Pierwsza płowa kończy się wynikiem 1:1.
W drugiej połowie wszystko się posypało ... Nasi piłkarze wyszli po przerwie chyba zdekoncentrowani, jakby pewni odniesienia sukcesu w tym meczu. Za to drużyna Ehrle wyszła do meczu jakby w ogóle nie odczuwała wysiłku włożonego w grę w pierwszej części spotkania. Jej piłkarze na tle obrońców Vielgovii byli szybsi i wszystko im wychodziło. Dzięki temu ostro przycisnęli piłkarzy Vielgovii. Bez większego trudu wychodzili na pozycje strzeleckie i szybko zdobywali swoje kolejne gole. Zbyt łatwo dopuszczani do kolejnych szans na zdobycie bramek, strzelali pod koniec meczu z gorszych pozycji niż zajmowali ich koledzy, a tak się nie gra w zespole. W odnowionej drużynie Vielgovii tkwi duży potencjał, ale ktoś musi go umiejętnie z niej wydobyć i ją zorganizować. Na koniec trzeba powiedzieć, że mecz trwa dwie połowy, a nie tylko jedną i grać trzeba „dobrą piłkę” przez cały mecz.
�r�d�o: vielgovia.futbolowo.pl - 'oleko'
relacjďż˝ dodaďż˝: oleko |
|