Ważne punkty zostały w Policach
To był ważny i jak się okazało zwycięski ligowy bój polickiego Chemika.
Początek meczu z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski siatkarki gospodyń mogły uznać za udany. Prowadzenie 3 punktami, przy stanie 6:3, dawało komfort, a kibice liczyli na efektowną i skuteczną batalię swojego zespołu o wygraną do zera. Tak łatwo jednak nie było. Rywalki zawiesiły poprzeczkę wysoko i po czterech z rzędu blokach nie tylko odrobiły stratę, ale wyszły na minimalne prowadzenie. Mimo dobrej postawy w centralnej części seta KSZO i czteropunktowej nawet przewagi, policzanki w końcówce przeważyły jednak szalę na swoją korzyść. Kluczowym okazał się blok Agnieszki Kazanieckiej na 22:21, a po chwili świetna postawa Natalii Matusz, która najpierw znakomicie wybroniła piłkę, po czym idealnie zaatakowała w narożnik pola rywalek na 23:22. Kolejne punkty to również w dużej mierze jej zasługa. Druga partia nieoczekiwanie rozpoczęła się od mocnego natarcia siatkarek z Ostrowca Świętokrzyskiego. Przyjezdne szybko wyszły na kilkupunktowa przewagę grając bardzo dobrze w bloku, z którym Chemik zupełnie nie mógł sobie poradzić. Czarna seria zepsutych akcji policzanek trwała aż do stanu 13:24. Wtedy właśnie w polu zagrywki pojawiła się Agata Furmanek i jak przystało na kapitana drużyny, wyciągnęła zespół z wyraźnego dołka. Dzięki jej świetnym zagrywkom i podjęciu walki przez pozostałe zawodniczki, kibice uwierzyli w sukces Chemika w tej partii, kiedy na tablicy świetlnej pojawił się wynik 19:24. Po pasjonującej końcówce policzanki przegrały jednak do 20. Kolejny set bardzo przypominał początek meczu i przebieg gry w partii pierwszej. Znów to końcówka zaważyła o ostatecznym wyniku. Tym razem z opresji Chemika wyciągnęła w ważnym momencie Marta Wellna, która zdobyła 3 punkty z rzędu odrabiając tym samym straty do rywalek. Zacięta walka obu drużyn trwała długo. Świetnie spisywała się właśnie Wellna, której niemal wszystkie ataki kończyły się zdobyczą punktową. Chemik wygrał do 26. Jak się okazało ta sama siatkarka była autorką mecz ball-a w czwartym i ostatni secie, w którym policzanki nie przysporzyły już takich nerwów swoim fanom. Od stanu 9:9 zdecydowanie lepsze były gospodynie, konsekwentnie utrzymując kilkupunktową przewagę aż do ostatnich piłek. Tym razem Chemik zwyciężył do 21 zapewniając sobie bardzo ważne 3 punkty. własne relacjďż˝ dodaďż˝: adasko |
|