Skandalem zakończyło się niedzielne spotkanie między juniorami starszymi Klubu Piłkarskiego Chemik POLICE a Darzborem Szczecinek. Mecz był dość zacięty, regulaminowe 90 minut zakończyło się bez bramek.

Po zakończeniu spotkania okazało się, że w barwach Darzboru na boisku biegał zawodnik który nie został zgłoszony do protokołu meczowego. W szatniach doszło do ostrej wymiany zdań między arbitrami i szkoleniowcami obu drużyn, zaś mecz juniorów młodszych został opóźniony o ponad 30 minut. Ostatecznie sprawa znajdzie finał w Zachodniopomorskim Związku Piłki Nożnej i prawdopodobnie Chemikowi zostanie przyznany walkower.

Chemik: Rusek - Rajmer, Borzęcki, Klimkowski, Góralski, Baranowski, Grzegorczyk, Janiec, Krzyżanowski (56' Góniak), Grużewski, Chrząstek



Darzbór: Czwar - Rozperski (71' Grabowski), Kusiak, Brodowicz, Juriewicz, Kaszubowski, Kaszczyc, Sobolczyk, Horniątko, Sternal, Świergalski



Już na początku spotkania goście stanęli przed wyśmienitą okazją na objęcie prowadzenia. Na bramkę Chemika strzelał Rafał Świergalski, Piotr Rusek obronił przed siebie. Natychmiast dobijał Mateusz Sobolczyk i Rusek ponownie świetnie się spisał. Kwadrans później Świergalski ponownie strzelał na bramkę, tym razem z rzutu wolnego piłka trafiła w ręce bramkarza Chemika. W 16 minucie Świergalski z woleja z przedpola posłał piłkę nad bramką, a po chwili Piotr Sternal z kilkunastu metrów w ręce Ruska. Dopiero w 22 minucie Chemik groźniej zaatakował. Z prawej strony dośrodkował Patryk Baranowski, z lewej pod końcową linią głową piłkę na środek pola wycofał Remigiusz Grużewski. Natychmiast z woleja piłkę uderzył Bogdan Chrząstek, niestety nad bramką. Siedem minut później wyjątkowo aktywny Świergalski strzelał z ostrego kąta, Piotr Rusek obronił na rzut rożny tuż przy słupku. Pół godziny po rozpoczęciu spotkania po dośrodkowaniu Damiana Krzyżanowskiego z prawej strony Grużewski usiłował uderzyć piłkę z przewrotki, niestety nie trafił w piłkę. Szkoda, gdyby padł gol prawdopodobnie byłby to gol sezonu w wykonaniu Chemika. W 35 minucie po dalekim podaniu za linię obrony do piłki wyszedł Grużewski. Widząc wychodzącego bramkarza usiłował podbić ją koło niego, Szymon Czwar wyciągnął jednak w bok rękę i zatrzymał przelatującą koło niego piłkę. Chwilę później Patryk Baranowski zdołał nawet zdobyć gola, sędzia jednak dopatrzył się pozycji spalonej i bramki nie uznał. Tuż przed przerwą goście dwukrotnie strzelali i dwukrotnie niecelnie. Koło bramki piłkę posyłali Świergalski i zawodnik grający z numerem 10. Tego drugiego celowo określono numerem koszulki, zgodnie z protokołem meczowym w barwach Darzboru powinien grać Marcin Horniątko, tymczasem po boisku biegał inny zawodnik ze Szczecinka Wojciech Rubaszniak. Po meczu po wykryciu oszustwa doszło do ostrej wymiany zdań między arbitrami i szkoleniowcami obu drużyn. Ostatecznie sytuacja została opisana w protokole sędziowskim i w późniejszym terminie zajmie się tym odpowiednia komórka Zachodniopomorskiego Związku Piłki Nożnej. W doliczonym czasie gry boisku z dwoma żółtymi kartkami opuścił Damian Góralski i Chemik całą drugą połowę grał w osłabieniu.



Po przerwie najgroźniejszą sytuację miał Rubaszniak (Horniątko?). Zawodnik Darzboru uderzył zza pola karnego, piłka uderzyła w jeden słupek, odbiła się od drugiego i wyszła na środek pola karnego skąd spokojnie podniósł ją bramkarz Chemika. Po tej akcji chyba wszyscy zgromadzeni na stadionie złapali się za głowy. W 75 minucie swoją szansę zmarnował Grużewski, zawodnik Chemika prawą stroną wbiegł w pole karne jednak za daleko wypuścił piłkę i zdołał ją już jedynie dziubnąć prosto w bramkarza Darzboru. Po chwili „Siwy” uderzał zza pola karnego, tym razem bramkarz gości przeniósł nad poprzeczką strzał mierzony pod poprzeczkę. Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie i spotkanie zakończyło się podziałem punktów. Ostatecznie o wyniku konfrontacji zadecyduje jednak wydział zajmujący się młodzieżową piłką w ramach Zachodniopomorskiego Związku Piłki Nożnej.



www.klubpilkarski.police.pl