Straty odrobione
Po kompromitacji w Golczewie (porażka 4:1) chyba nikt nie wierzył, że zwycięstwo ze Zniczem przyjdzie tak łatwo...
Początek meczu zapowiadał ciężką przeprawę, ale "nie taki diabeł straszny jak go malują" i już w 20 minucie Darek Malinowski pokazał, że waleczność popłaca... Świetnie wykorzystując nieporadność obrońców, przewracając się w polu karnym uzyskał jedenastkę, którą na bramkę zamienił Łukasz Rząsa. Współpraca tych zawodników przyniosła w 37 minucie podwyższenie wyniku na 2:0. Trzeba tu podkreślić świetna prace Łysiaka, który ściągnął na siebie trzech rywali, dając czystą pozycje Łukaszowi. Druga polowa zaczęła się od ataków gości, ale to jednak Bałtyk podwyższył wynik na 3:0. Rząsa pięknie przedłuża do D. Malinowskiego, a ten z sytuacji sam na sam nie daje szans brakarzowi gości. Ostatnie 15 min to ciągłe ataki gości i w końcu upragniony gol, ale na nic się to zdało, bo tuz przed końcem meczu Łysiak wykorzystuje gapiostwo Bramkarza gości przy ustawianiu muru i ustala wynik na 4:1. Bałtyk zagrał swój najlepszy mecz w tym sezonie, ale widać było, że zawodnicy oszczędzają się, bo w końcu już w środę wielkie derby, na które niektórzy Czekaja ponad 2 lata... baltyk.tox.pl relacjďż˝ dodaďż˝: CzaroBaltyk |
|