Mecz z gatunku tych o sześc punktów. Zarówno gospodarzom, jak i gościom bardzo zależało na wygranej, co widać było na boisku. Pierwszy kwadrans upłynął pod znakiem dominacji Pioniera, który po strzałach Dudy i Szwałka wyszedł na prowadzenie. Następnie gra się wyrównała a ostatnie minuty to prawdziwe oblężenie bramki gości, którzy nie mogli wyjść z własnej połowy. Pierwsza odsłona zakończyła się jednak wynikiem 0:2.


Po przerwie zawodnicy Bornego wyszli rozkojarzeni, co szybko wykorzystali gospodarze wyrównując stan meczu na 2:2.
Zawodnicy Pioniera nie zamierzali jednak na tym poprzestać i ruszyli do ataków, czego konsekwencją była niezwykłej urody bramka Piotra Bogdana oraz gol Marka Kielara. Lechowi udało się strzelić kontaktową bramkę na kwadrans przed końcem, lecz to było wszystko na co było stać gospodarzy. Mecz walki, w którym mógł paść każdy wynik, mnóstwo niewykorzystanych sytuacji z obu stron. Wygrana na pewno poprawi nie najlepsze ostatnio morale w drużynie z Bornego.