W niedzielne popołudnie Dąbrovia na własnym terenie podejmowała zespół Promień Mosty.


Pierwsze minuty spotkania to poznawanie przeciwnika, z lekką przewagą Dąbrovi. Akcje z obu stron były szarpane i na dodatek mało składne. Pierwszą groźna sytuację w meczu stworzą gospodarze. Piłkę wrzucaną z rzutu rożnego w powietrzu uderza najwyżej skaczący Szafraniec oddając strzał,lecz piłka trafia prosto w bramkarza gości. Kolejna sytuacja ze strony Dąbrovi, rzut wolny z 28 metrów od bramki Promienia.

Do piłki podchodzi wypożyczony z Błękitnych Stargard Łukasz Karasiak oddaje precyzyjny strzał,lecz bramkarz Promienia przenosi piłkę nad poprzeczką. Goście zrewanżowali się groźna akcją na prawej flance, zgranie piłki na pole karne Dąbrovi na miejscu jest Synówka i dobrze wychodzi do piłki. Kolejna groźna akcja Promienia, lecz dzisiejsza gra obrońców gospodarzy była bezbłędna nie dają najmniejszych szans na stu procentowe sytuacje strzeleckie. Chwilę później z  piłką zabiera się Rękorajski podaje do Kaji, który odgrywa piłkę tak zwaną "klepką" znów do Rękorajskiego obrońca Dąbrovi podaje górą do Koryckiego, a ten zwykł nie marnować takich sytuacji. Pakuję piłkę do bramki Promienia. Dąbrovia prowadzi 1-0. Po tej akcji nie było żadnych groźnych sytuacji do zdobycia gola po obu stronach. Pierwsza połowa kończy się zatem prowadzeniem gospodarzy 1-0.





Na II połowę Dąbrovia weszła z wprowadzonymi rezerwowymi. Za Szymańskiego wchodzi Babicki, a za Kaję wchodzi Chacuk. W drugiej części spotkania Dąbrovia narzuciła swój styl gry. Promień cofnięty był do defensywy i grania z kontry. Kolejną bramkę dla Dąbrovi zdobywa pozyskany z Masovi Maszewo Daniel Babicki, po wrzutce z rzutu wolnego. Gospodarze prowadzili już 2-0. Po zdobyciu Dąbrovia się lekko rozluźniła co natychmiast się zemściło w postaci straty gola. Po zdobyciu bramki gra się wyrównała. Groźnych akcji nie brakowało. Wynik do końca spotkania już nie uległ zmianie.

Cieszą w końcu zdobyte 3 punkty przez nasz zespół.


własne