Nie tak miało być
Trzeciej porażki z rzędu doznali piłkarze Masovii w obecnym sezonie rozgrywek Klasy Okręgowej. Po dotkliwej porażce w Świnoujściu i wbrew pozorom dobrym stylu gry jaki zaprezentowali zielono-czerwoni w meczu z Flotą, większość spodziewała się łatwej przeprawy w meczu na własnym obiekcie. Niestety maszewiacy w sobotnim spotkaniu zaprezentowali się fatalnie i przegrali z niżej notowanym przeciwnikiem którym był łobezki Światowid. Już pierwsze minuty pokazały że maszewiacy są tylko tłem drużyny sprzed tygodnia. Grali oni bardzo ospale nie potrafiąc skonstruować choćby jednej składnej akcji. Goście tego spotkanie także " nie grzeszyli " pomysłem na granie w tym spotkaniu. Jednak to piłkarze z Łobza mieli większe chęci a to zaowocowało w 18 minucie kiedy to po rzucie rożnym i fatalnej interwencji do własnej bramki piłkę kieruje bramkarz Masovii - Ślęzak. 10 minut później mogło być już 2:0, jednak w znakomitej sytuacji do pustej bramki z bliskiej odległości nie potrafił trafić jeden z napastników Światowida. W 37 minucie Masovia przeprowadza jedną z nielicznych składnych akcji w tym spotkaniu. Piłkę z prawej strony wprowadza Stosio i znakomitym podaniem obsługuje Młynarczyka, który tej okazji nie marnuje i celnym strzałem lewą nogą doprowadza do remisu. 2 minuty później Masovia ma bardzo komfortową sytuację kiedy to napstnik Światowida za bezmyślny faul otrzymuje żółty kartonik, a że był to już drugi tego zawodnika, to goście od tego momentu zmuszeni są grać w "10". Do przerwy wynik się nie zmienił. W drugiej połowie goście zepchnięci zostali do skomasowanej obrony. Cóż z tego skoro gospodarze w dalszym ciągu nie mieli pomysłu na grę zaś ataki przypominały przysłowiowe bicie głową w mur. W 80 minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego znakomitej okazji nie wykorzystuje Młynarczyk, który z odległości 7 metrów strzałem głową przenosi piłkę nad poprzeczką. 5 minut później ten sam zawodnik po raz kolejny nie trafia do bramki z bliskiej odległości po dośrodkowaniu Olszewskiego. Gdy wydawało się że maszewicy będą się musieli zadowolić tylko remisem w doliczonym już czasie gry Światowid zdobywa zwycięskiego gola po fatalnym błędzie Siemaszki. Tak więc po bardzo słabym meczu Masovia przegrała z przeciwnikiem grającym prawie godzinę w osłabieniu. To na pewno nie świadczy dobrze o zielono- czerwonych, którzy przegrali 3 ( a licząc porażkę na boisku z Radowią to 4) mecz w sezonie i są coraz niżej w ligowej tabeli. MASOVIA MASZEWO - ŚWIATOWID ŁOBEZ 1:2 (1:1) BRAMKA: Młynarczyk (37'). MASOVIA: Ślęzak - Siemaszko, Kozakowski, WinoImages: kartka_zolta.gif, PsujekImages: kartka_zolta.gif (46; Mazur), Izdebski (55' Chomont), Stosio, OsesikImages: kartka_zolta.gif, Zwolak (46' Olszewski), Młynarczyk, ChanarzImages: kartka_zolta.gif (65' Domaradzki). SĘDZIOWALI: Pasierbek - jako arbiter główny Jaszczyński , Kwiatkowski - jako asystenci OBSERWATOR ZZPN: Kowalski Janusz www.masovia.net relacjďż˝ dodaďż˝: kichu |
|